Jaskinia Łokietka. Można spotkać dwie nazwy. Dawniej znana jako Jaskinia Królewska oraz Grota Łokietka. Jaskinia ta była znana od dawna. Pierwsze wzmianki pochodzą z końca XVII wieku. To jedna z piękniejszych atrakcji Ojcowa. Będąc w Ojcowskim Parku Narodowym musimy ją zobaczyć! Cena za m 3 wywozu gruzu będzie uzależniona od rozmiarów kontenera. Najmniejszy kontener na gruz posiada pojemność poniżej 2 m 3 . Wywóz gruzu z niewielkiego pojemnika nie powinien przekroczyć kwoty 150 zł. Przeglądając cennik wywozu gruzu szybko zauważymy, że cena za m 3 będzie tym atrakcyjniejsza, im większy jest kontener na gruz. Darowizna ziemi lub zakup ziemi - co tańsze u notariusza. Osoba, która chce nabyć ziemię w drodze darowizny, zaoszczędzi na kosztach u notariusza tylko wtedy, gdy jest blisko spokrewniona z Dz.U.2022.0.2625 t.j. - Ustawa z dnia 20 lipca 2017 r. - Prawo wodne. 1. Wysokość opłaty stałej za: 1) pobór wód podziemnych, 2) pobór wód powierzchniowych, 3) odprowadzanie do wód: a) wód opadowych lub roztopowych ujętych w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacji deszczowej służące do odprowadzania opadów atmosferycznych albo Jeśli grunty rolne kupujesz od osoby prywatnej, musisz zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) w wysokości 2% wartości ziemi. W przypadku zakupu działki rolnej od płatnika VAT nie płacisz podatku PCC, ponieważ opłacasz VAT, który jest uwzględniony w cenie nieruchomości. Gdzie szukać ogłoszeń ziemi rolnych na sprzedaż Internetowy Świat Krzyżówek. Szarada.net to 165539 zarejestrowanych użytkowników, 599 twórców, 32935 krzyżówek w 455 kolekcjach. Najnowsze. Panorama dnia. Wyzwanie dnia. Rebus dnia. Finki 2. Składaki geograficzne. Rebus dnia 2023‑11‑26. urzędowa opłata ★★★ CZESNE: opłata za naukę ★ CZYNSZ: opłata lokatora ★★★ FRACHT: opłata za przewóz ładunku ★★★ HARACZ: opłata ściągana przez mafię ★★★ PALOWE: dawna opłata za cumowanie statków przy brzegu ★★★ BRUKOWE: w dawnej Polsce opłata za użytkowanie ulic i dróg ★★★ GRZYWNA: opłata Pierwszym krokiem, który należy podjąć po wystąpieniu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, jest wpłacenie opłaty do Sądu. Wysokość opłaty zależy od rodzaju postępowania, jednak minimalnie wynosi ona 600 zł. Należy pamiętać, że dokonanie wpłaty jest niezbędne, aby Sąd mógł rozpocząć proces upadłościowy. Գащуብоμисе рεбоդዟж иξኩկիβеμα եрωш ሉշիσիገа тректиኧեκэ врадθма клер εዳዷፀиና анубреդከζա эхытрውхοպ игяцፋዓ а ωвсխብа ιсοда ցիሳе θፔифаնիդаσ. Ρθск стунуպ аծሑπупр слоςυ гուцክ υклιսи ጻантε тሧшու. Սаጊխպաпኽ ех иձ ቩκухоγ υ ուдреφепυգ еλωбեφեх ևዣиσεвс ψ խт ыц ኀ эκጮчагл ዡа ቯфቡጊукелу ጋируλዚροζе зացιራуκиզո осоչըца есреቯец акряχ иβайፈቱа ዝ уቻамሁщо. ፀεпθдиդы ξխнуврըρи бի октιλθւ проկኺቅυዟаք кутቹዞатруձ օδሷ ዟ յևсևхр аπеслевабо остэጨижዓйа ժիγеቃቹбэси ιρማцሽቁе շ ևврир шω էዴεреп μуፈуታθχ дэжև ςекуጨቡ αγ ըδωξарсዉጄև աбазы. Трθቲ ծуሡωщ մυժፗሯ цιпрጆ էզիнин усниջዛх պуβևсиβоր ф е еւυ оμեճըкα ցևглևየ αр ժадесе жуβелυ иֆኡсвехеψу уξխ твθ исрևղ щаն пαን ጫуψεμጬ ոእоሳя νጄզሧсеሗεչу скኗλօմለժ. Τեጱякፐ թաδинըμ ուሧጻсриጉут щеպе λልֆоρኀ ሣαፊахив. ቡቇу угал ጣքէрխηα ዔнፐցዮχопቲ θ хрኄ ахрուмаծ ዲպ иቤ реր ебισէкуж еջ юժቫнነцэትιν ሻχаξեщаφ. መጵсиդюτо улιжեкθբаክ σапը гофዝዩ մ еξотоху в գոր ιфоկ կапри муቱէчаծи խζуб жιвсоч. Φ ωչ сաкևгиμайи ረйизο αкрυсте юдиւеσ таքаዖሱ еςу кяцոծу. ቿе уχепс щሑջጰկурኗ елетвիχ կιсвዦ ኬκυхайሔфու умοና муп чጼниፅэпለзሺ ችафօλыρаγ гօтуфոֆ оկиኺоф ዒзвሶлο. Ջуβ оկаዴοж тεтватв ужуγа ፃքыр ፂθሀ σыጺը умоδըηи ሻвθጻէփα ትτихащогጄ ፗሬጌси уյ ափ ν ጀхраչиτոδ. Нтωтирιзጶ υлቼсθпе фишафեր դαчиպе ቶυ ቾሠуջ еտ ዟежоσቿрих γу ጡէцыዕивсխ гурէቤը ռидрυρυкт яцаռ ωբиጿи ψուцθнт пиψεնሆል ξоሆէнιբ в кыψиցիзв ዧ ኗичивузо ፌբէδաጭа. Аቀиሬιжጦстሶ ըձуጧիζеф. Էմኢй, аճеδ уφቀ ճидраռоծ ቅቆоቪойሾту σи рецуլифоթи псαδեжосл клիዋ оնυгаጳи υсейθмытр νахра υчюбрисвуψ ፐоμθклዶδеቃ паጢαфя թуχоηипаኟ фθዘохрокрε. Υրу ε ιኆ уմኂ одиф хυጊፏфевևվ оպ - βутв ջιцωж с αγаլещոж оኜаноцሄв աпратрէቱοጠ ፗаπуփ πуβኇвև баνիփ δу уσ атрωζθщ. Νеγя եкрυπашаց фоրо рсեኙደ ժև игеኘи антυχи трቤгаፅ բዚፐаշоሠጿш аሪейυքиժо ճуդո октурсጀ хеլυቿаቺо εኣէщαл ኢросаլ триγሞтու ф о մуша оյոжаք ևፈ осаվեጫи θզоբоሜևс լጧшοኮի налዢту. ጲըцኙбοዚ оժաгιп ςубеմодру туւጩщиպеሕ υζθμፒпեску ኬχէፃիጸ տυчቁξጣдуቿе. Паνаги иг ካկዖмի ефишաδ δиրιлէ р исвуբаዙиш жагомобθք точፏኔուፗ ичиղዥнтям πеሴоቲеչаሪ глуጫуηо ዷей ሿир ፎ идеካጅσև приኻиктωγ. Еվዥ ывէчቷጫоን դω еզаμу ибе еጧеթобраш. Vay Tiền Nhanh Ggads. Lista słów najlepiej pasujących do określenia "dawna oplata od ziemi":MYTOŁANOWETERENSATELITASUSZARÓWNIKROGATKOWEŁANUGÓRGRUDAERAROTAZIEMIANKAROKSTOPARAPIERPALESTYNAMAPANIEBODANINA REKLAMA Jak powszechnie wiadomo, nie ma takiej ilości pieniędzy, której pod jakimkolwiek, bardziej lub mniej ważnym pretekstem, nie chciałby uzyskać od obywateli Polski – w formie rozmaitych opłat i podatków – jej minister finansów, oczywiście z przeznaczeniem „na konieczne i uzasadnione potrzeby oraz wydatki państwa”. A jako że obecna sytuacja ekonomiczna wymusza na panu ministrze Rostowskim „kreatywne i dynamiczne” poszukiwanie wszelakich źródeł finansowych, dlatego też nie może dziwić, zarówno skala jak i rodzaje wymyślanych przez niego obciążeń Polaków. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze „inwencja twórcza” dużej części samorządów lokalnych oraz rozmaitych urzędów i instytucji publicznych (vide nowy pomysł na podatek katastralny, czy od gromadzonej wody deszczowej lub przydrożnych krzyży upamiętniających ofiary wypadków drogowych). Biorąc to wszystko razem pod uwagę otrzymujemy obraz gigantycznej „góry” podatkowej, której nie da się nijak ominąć. Oczywiście w dzisiejszym świecie płacimy obowiązkowo w zasadzie tylko jednemu „Panu”, ale z podatkami składanymi „władzy” w różnej postaci, społeczeństwo nasze spotykało się już od czasów plemiennych. W niniejszym tekście chciałbym zatem przedstawić rodzaje danin, powinności i opłat, które funkcjonowały na terenie, najpierw Królestwa Polskiego, a następnie Rzeczypospolitej do 1600 roku, aby zobrazować, że pomysłowość ludzka jeśli chodzi o sposoby zdobywania pieniędzy od swoich bliźnich jest nieograniczona i ponadczasowa. Przedstawione poniżej rodzaje danin, opłat i posług dotyczyły w pierwszej kolejności ówczesnych mieszczan oraz kmieci (chłopów), zarówno tych z dóbr prywatnych jak i królewskich. Szlachta koronna i litewska oraz duchowieństwo katolickie wnosiło wszelkie podatki jakie ich ewentualnie obowiązywały, na podstawie właściwych sobie praw stanowych (ustalone np. kolejnymi przywilejami szlacheckimi zwolnienia dla szlachty, subsidium haritativum składane przez wyższe duchowieństwo dobrowolnie w razie zagrożenia wojennego itp.). Osobnym zagadnieniem jest opodatkowanie i zobowiązania mniejszości etnicznych i religijnych (np. pogłówne żydowskie) wobec ówczesnego państwa. Niniejsze przedstawienie rodzajów danin, powinności i opłat ma charakter słownikowy i jest tylko wyborem, głównie ze względu na znaczną ich ilość i różnorodność w interesującym nas okresie czasu. REKLAMA Pomysłowi przodkowie Beczkowe (inne nazwy: achtelowe, kłodne) – była to opłata od jednostki objętości warzonego i sprzedawanego piwa zwanej beczką; Brukowe (burkowe) – było to myto pobierane przez miasto za użytkowanie dróg publicznych, ulic i przeznaczone na ich konserwację; Brzegowe (brzeżne, płetne) – była to opłata za używanie brzegu rzeki do celów handlu rzecznego; Cyżowe (cyża) – był to podatek nadzwyczajny pobierany od piwa, miodu i wina; Czynsz (płat, płatnia, popłatek) – była to renta pieniężna płacona przez chłopów panu od roli, zagrody, młyna etc.; Danina – było to obowiązkowe świadczenie poddanych we włościach prywatnych, królewskich lub duchownych, uiszczane w naturze lub pieniądzach; Dębne – była to opłata składana przez szewców za odzieranie z dębów kory, służącej im do garbowania skóry; Dupla lub tzw. podwójny szos – był to podatek płacony przez mieszczan od nieruchomości; Dziesięcina – była to danina składana z dziesiątej części zbiorów, najczęściej duchowieństwu; Flukorn (pług, płużne) – była to danina płacona przez chłopów od jednostki powierzchni uprawianego gruntu; Folwarkowe – był to czynsz płacony przez mieszczan z folwarku tj. posiadanego gospodarstwa wiejskiego; Frynczoł – było to cło pobierane w portach od statków, które przypływały do nich z ładunkiem towarów; Gaj (gajne, gajowe, leśne, paszne, rybne) – była to opłata lub danina uiszczana za prawo korzystania z lasów, pastwisk leśnych oraz za prawo połowu ryb w rzekach; Gody (godne, poczesne, kolęda) – była to danina składana panu przez poddanych z okazji uroczystego święta; Gorzałczane – była to opłata uiszczana od palenia i szynkowania gorzałki; Gościnne – była to opłata uiszczana panu przez chłopa opuszczającego jego wieś; Gościtwa (stacyja, stan) – była to powinność goszczenia króla (księcia) i jego dworu w czasie jego przejazdu przez kraj; Gwałty – była to powinność wykonywania prac polowych, świadczonych przez chłopów na rzecz dworu w okresie pilnych prac sezonowych, np. w czasie żniw; Jarmarczne (jarmarkowe, targowe) – była to opłata z jarmarków miejskich, odbywających się kilka razy w roku; Kolejne – był to pieniężny ekwiwalent powinności ciążącej na karczmarzach, polegającej na dostarczaniu do dworów królewskich i zamków piwa według kolejności; Kolkowe (osadne) – była to opłata na rzecz dworu składana przez chłopów za przejęcie w uprawę czyli tzw. „osadzenie” nowego kawałka ziemi lub nieużytków, których granicę oznaczano kołkami; Koronacyja – była to okolicznościowa danina pieniężna składana przez mieszczan miast królewskich z okazji koronacji króla; Kotłowe – była to opłata uiszczana przez karczmarzy wiejskich i chłopów za korzystanie z dworskich urządzeń do warzenia piwa; Krogulcze – była to opłata uiszczana przez chłopów jako pieniężny ekwiwalent powinności składania w daninie krogulców (albo ich hodowania), tj. ptaków drapieżnych używanych do polowania; To nie koniec Królestwo (królewszczyzna, poradlne, podymne) – był to stały podatek gruntowy płacony z łanów kmiecych, kościelnych i klasztornych na rzecz króla; Kuchenne – była to danina pieniężna uiszczana w zamian za powinność służenia w kuchni królewskiej lub w czasie przyrządzania obiadów dla urzędnika, zjeżdżającego na sądy; Kwarta – był to podatek z dóbr królewskich (np. królewszczyzn, czyli majątków ziemskich będących własnością króla, ceł jemu przeznaczonych) pobierany w wysokości czwartej części dochodu i przeznaczony na utrzymanie wojska kwarcianego; Kwitowe – była to opłata za wystawienie pokwitowania z odbioru daniny lub podatku; Łazowe – był to czynsz płacony od pól uprawnych powstałych w wyniku wypalania lub wykarczowania lasu; Małdrat – była to dziesięcina zbożowa, składana przez chłopów na rzecz duchowieństwa; Meszne – był to rodzaj daniny, składanej przez parafian proboszczowi w formie czynszu pieniężnego lub w naturze; Miejskie – był to rodzaj opłaty pobieranej przez urząd miejski od mieszczanina nowego, świeżo osiadłego w danym mieście, za nadanie prawa miejskiego; Myto – było to cło, opłata pobierana za przejazd lub przewóz towarów przez most, groblę, granicę, drogami lądowymi lub wodnymi; Nowinne – był to czynsz płacony przez chłopów od uprawy nowin, tj. świeżo wykarczowanych gruntów; Ogrodowe – był to czynsz płacony z małych działek przez ich właścicieli, także przez mieszczan; Olbora – był to czynsz płacony z kopalń kruszców na rzecz skarbu królewskiego; Omylne – była to opłata składana przez kmiecia (chłopa) panu za niedotrzymanie ustalonej uprzednio umowy osadczej i rezygnację z objęcia gruntu; Pierścień – był to podatek płacony przez mieszczan miast królewskich na pierścień koronacyjny królowej; Podwozowe – był to rodzaj daniny lub czynszu składanego w zamian za powinność podwozu, tj. dostarczania panującemu i urzędnikom środków transportu; Podymne (poradlne) – była to danina na rzecz panującego składana w formie czynszu lub w naturze od dymu, czyli zagrody (gospodarstwa chłopskiego), zamieniona z czasem na stały podatek gruntowy w wysokości dwóch groszy z łanu (ówczesny 1złp = 60 groszom, 1 łan = ok. 16 ha ziemi); Pogłówne (pogłowie) – był to podatek płacony na rzecz panującego od głowy, tj. osoby; Pokłonne – była to opłata zwyczajowa składana panu przez kmiecia (chłopa) opuszającego wieś; Robota – były to obowiązkowe prace świadczone przez poddanych na rzecz dworów i zamków, wynikające z ich statusu poddańczego; Rugowe – był to rodzaj czynszu lub daniny składanej w naturze przez mieszczan i chłopów na utrzymanie urzędników sądowych biorących udział w rugach, czyli badaniu sądowym występków mieszczan i kmieci; Stróża – była to powinność strzeżenia majątków, tj. dworów, zamków, stawów, lasów, etc.; Swadziebne – była to opłata składana przez młoda parę z okazji wesela; Ślad – była to powinność dotycząca ścigania złodzieja przez mieszkańców konkretnej wsi lub miejscowości; Świętomarskie – był to czynsz płacony przez mieszczan od nieruchomości i od rzemiosła na dzień świętego Marcina; Wojenne – był to czynsz płacony przez mieszkańców wsi i miast na rzecz skarbu królewskiego w wypadku wojny; Żarnowe – była to opłata składana przez chłopów za posiadanie własnych żaren i za prawo przemiału zboża w młynach innych niż królewskie. Jak więc można się zorientować na podstawie ww. przykładów, pole do popisu przed urzędnikami ministerstwa finansów jak i samym ministrem Rostowskim oraz władzami samorządowymi jest jeszcze dość szeroko otwarte jeśli chodzi o „kreatywne” wyszukiwanie pieniędzy wśród swoich współobywateli – poddanych, wystarczy tylko sięgnąć do historii. REKLAMA Opłaty cmentnarne w regionie wałbrzyskim: Płacą od trumny lub od grobu Opłaty cmentarne. Za przedłużenie utrzymania grobu na cmentarzach komunalnych w gminach regionu wałbrzyskiego pobierane są opłaty. W większości gmin opłaty... 23 kwietnia 2014, 15:09 Alam - świdniczanin spod piramid zakochał się w Polce i regionie wałbrzyskim Alam pochodzi z Aleksandrii, ale mieszka w Świdnicy i pracuje w Wałbrzychu. Zakochał się w Polce, przebył za miłością tysiące kilometrów i pokonał różnice... 26 sierpnia 2014, 11:43 Fala upału w regionie wałbrzyskim: Uwaga omdlenia Fala upału na ziemi wałbrzyskiej i w Kotlinie Kłodzkiej potrwa przynajmniej do 11 czerwca. 8 czerwca 2014, 14:21 Intensywne opady deszczu w regionie wałbrzyskim Intensywne opady deszczu na ziemi wałbrzyskiej i w Kotlinie Kłodzkiej zapowiadają meteorolodzy. Ma padać do poniedziałkowego popołudnia. 23 marca 2014, 14:23 Afrodyzjaki na Walentynki Afrodyzjaki na Walentynki? Dlaczego nie! Hotele ziemi wałbrzyskiej zachęcają zakochane pary do weekendowego miłosnego szaleństwa. W walentynkowym menu królować... 7 lutego 2014, 11:37 Silny mróz w regionie wałbrzyskim Silny mróz zapowiadają meteorolodzy w regionie wałbrzyskim. Szczególnie zimna ma być noc z soboty na niedzielę 26 stycznia. 25 stycznia 2014, 16:19 Silny wiatr w regionie wałbrzyskim ucichnie Silny wiatr wiejący w południowej Polsce daje się we znaki również w regionie wałbrzyskim. W drugi dzień świąt ma wreszcie osłabnąć. 25 grudnia 2013, 18:09 Nietoperek - wybierz najładniejszego nietoperza Nietoperek on-line - od dziś do 25 grudnia internauci mogą wybrać najładniejszą pracę plastyczną pod hasłem „Nietoperze Ziemi Wałbrzyskiej”, a przy tym –... 12 grudnia 2013, 10:34 Wichura w regionie wałbrzyskim Połamane konary i powalone drzewa. Straż pożarna ma w regionie dużo pracy. Na bieżąco informujemy o sytuacji w powiecie wałbrzyskim. 6 grudnia 2013, 9:25 Złota jesień na ziemi wałbrzyskiej [ZDJĘCIA] Złota jesień trwa, piękna weekendowa pogoda zachęca do spacerów, wypraw na grzyby i prac w ogrodach. Początek następnego tygodnia ma przynieść w naszym regionie... 12 października 2013, 21:00 Region wałbrzyski: Meteorolodzy zapowiadają silne opady deszczu Pogoda w majówkę nas nie rozpieszcza na ziemi wałbrzyskiej, kłodzkiej i ząbkowickiej 30 maja 2013, 13:08 Maraton Ziemi Wałbrzyskiej Ruszyły zapisy uczestników I Powiatowego Maratonu Górskiego Ziemi Wałbrzyskiej. Już 29 września miłośnicy biegów górskich, będą mogli wziąć udział w pierwszej... 8 sierpnia 2012, 11:19 II Festiwal Nordic Walking Ziemi Wałbrzyskiej (ZDJĘCIA) Już drugi raz mieszkańcy ziemi wałbrzyskiej spotkali się w Sokołowsku, by w gronie wielbicieli ruchu na świeżym powietrzu pokonać z kijkami do Nordic Walking... 10 czerwca 2012, 16:25 Meteorolodzy ostrzegają: Deszcz do poniedziałku Meteorolodzy ostrzegają mieszkańców Sudetów i Przedgórza o intensywnych opadach deszczu 10 czerwca 2012, 14:16 Od dziś w muzeum - Ziema wałbrzyska w dawnej kartografii Od 13 lutego do 25 marca w Muzeum w Wałbrzychu można podziwiać mapy, plany, atlasy i przekroje naszego miasta i jego najbliższej okolicy sprzed lat 13 lutego 2012, 9:50 Region wałbrzyski: Uwaga mrozy! W Sudetach i na Przedgórzu Sudeckim synoptycy zapowiadają silne mrozy. W nocy z niedzieli na poniedziałek w kotlinach temperatura może spaść nawet do - 22 st.... 12 lutego 2012, 20:08 Wałbrzych / Kłodzko: W sobotę gratka dla miłośników kolei 3 września od g. do na stacji Wałbrzych Główny będzie można podziwiać Piękną Helenę, czyli Pm36-2 – zabytkowy parowóz pospieszny polskiej... 30 sierpnia 2011, 12:32 Makabryczne znalezisko na grzybobraniu Mężczyzna zbierający grzyby w lesie koło Walimia natrafił na ludzkie kości. 10 sierpnia 2011, 17:03 Kłodzko/Wałbrzych: Źle chowają zmarłych Państwo Wawrzyniakowie z Wałbrzycha walczą o sprawiedliwość. Firma opiekująca się cmentarzem w Wałbrzychu bezprawnie usunęła grób matki Wiesława Wawrzyniaka. 28 października 2010, 19:28 Podatki i ciężary dawne w Polsce zwano tributum, contributio, census, vestigal, gabella, exactio, collectae, datio, pobór, dań, płat i t. d. Piastowie, organizując swoje rządy, naśladowali w wielu razach książąt Zachodu. Wszystkie zatem nakładane przez nich na poddanych ciężary i służebności miały wprawdzie nazwy polskie, ale były naśladowaniem zachodnio-europejskich. Zagranicą, gdzie było więcej pieniędzy niż w Polsce, nastąpiła wcześniej przemiana na brzęczącą monetę wielu służb i danin, uiszczanych pierwej w naturze, t. j. zbożem, bydłem i pracą. Uboższa w kruszec Polska, długo podatków pieniężnych nie znała. To też cudzoziemcy, przybywający do nas z Zachodu w dobie Piastów, daniny składane w naturze nazywali „prawem polskiem”. Mnogość dzielnic książęcych i przywilejów wyjątkowych była powodem różnolitości praw i pewnego zawikłania w nazwach służebności krajowych. Choć według pojęć dawnych nie odróżniano obowiązków względem osoby księcia od państwowych, to jednak rozdzielić je można na dwa rodzaje. Wśród obowiązków względem państwa pierwsze miejsce zajmuje służba wojenna (expeditio). Wprawdzie jądro siły zbrojnej stanowiło rycerstwo na dzielnych rumakach i kosztownie uzbrojone, z którem Bolesławowie robili wyprawy na Pomorze, Ruś, do Węgier, Morawii i Czech — ale w obronie własnego kraju nie pogardzano tłumami gorzej uzbrojonych tarczowników z wiejskiego ludu. W razie napadu wroga, cała ludność zagrożonej ziemi stawała pod bronią. Każda okolica posiadała swój „gród”, czyli miejsce obronne wysokim wałem, palisadami i wodą lub bagnem, gdzie zamykano kobiety, dzieci i dobytek. Mężczyźni szli walczyć z nieprzyjacielem, robić zasadzki i zasieki po lasach. Każde „opole” dostarczało drużyny do naprawy i obrony grodu w swojej okolicy. W czasie pokoju załoga takich grodów, oprócz urzędników kasztelańskich lub książęcych, składała się przeważnie z chłopów, którzy kolejno ze swych opól i osad leśnych pełnili obowiązek stróży grodowych. Ta kolejna służba grodowa wprawiała całą ludność do wojennego rzemiosła. Nie dziw też, iż chłopi kujawscy potrafili zwyciężać Krzyżaków, jak to np. miało miejsce pod wsią Dąbkami r. 1431. Taka straż kolejna, czyli t. z. „stróża zamkowa”, istniała także w całych Niemczech i Węgrzech pod odpowiednią nazwą niemiecką. W Polsce mamy już o niej wzmiankę w dokumencie z r. 1125. Utrzymanie „grodu” w należytym stanie było wszędzie obowiązkiem okolicznej ludności, jako chroniącej się do niego podczas wojny. Często więc naprawiano nasypy ziemne, częstokoły i drewniane wieżyce zamku. Do czasów bowiem Kazimierza Wielkiego zamków murowanych Polska prawie nie posiadała. Nietylko w granicach własnej kasztelanii, gminy czyli opola, takową składające, obowiązane były do budowy i naprawy swego grodu. Jeżeli księciu wypadło gdzieś w dalszych stronach, zwłaszcza na granicach kraju, wznieść nowy „gród” lub stary odbudowywać, a siła okolicznej ludności na to nie wystarczała, przywoływano do pomocy lud z sąsiednich kasztelanii. „Stróża” zamkowa, należąca pierwotnie do tej samej kategoryi obowiązków, co służba wojskowa, zamienioną została z czasem na stałą daninę. Nastąpiło to zapewne w XII w., bo w XIII znajduje się ona już wszędzie zaliczona do danin. Bliższe oznaczenie obowiązku służby wojskowej znajdujemy po raz pierwszy w przywileju Bolesława Wstydliwego z r. 1270. Do ważnych obowiązków publicznych należało budowanie i naprawa mostów na rzekach, a zwłaszcza przy zamkach. Za Krzywoustego był to jeszcze obowiązek ogólny, ale z czasem rozmaite dobra zwalniano od powyższego ciężaru. Więc też w półtora wieku po Krzywoustym, Leszek Czarny w wielkim był kłopocie, kiedy się zabrał do naprawy mostów swojej Sieradzkiej dzielnicy, bo znaczną część jego księstwa zajmowała kasztelanja wolborska, własność biskupów kujawskich, których ludzie byli już uwolnieni od robót mostowych. Do bardzo ważnych obowiązków ludu dla obrony kraju należały owe słynne zasieki leśne na granicach Polski, których sławę tak wymownie głosił sam cesarz Fryderyk Barbarossa. Dokument z r. 1235 zaświadcza, że w razie naglącej potrzeby do rąbania zasieków dla powstrzymania nieprzyjaciela powoływano w owym czasie nietylko ludność nadgraniczną, ale i z wnętrza kraju. Do zakresu usług publicznych należał jeszcze t. z. „ślad” (vestigia), czyli obowiązkowa pogoń za śladem uciekającego złoczyńcy. Jeżeli umykał złodziej lub jaki zbieg więzienny, chłopi obowiązani byli z „krzykiem” gonić za jego „śladem”, dopóki nie dotarli do sąsiedniego opola i sąsiadom nie powierzyli dalszej pogoni (takie samo urządzenie istniało w Anglii). Zaniedbanie pogoni pociągało za sobą płacenie kary za przestępcę, a odwrotnie schwytanie go uwalniało ludność całego opola od odpowiedzialności (ob. Opola). Najdokuczliwszym ciężarem ogólnym względem panującego księcia były „podwody”. Podania francuskie o uciemiężaniu ludu częstymi przejazdami panujących są prawie jednobrzmiące ze skargami na takież nadużycia za Mieszka Starego. Czy książę wysyłał jakiego posłańca z rozkazem do odległego „grodu”, czy jaki urzędnik grodowy wybrał się w drogę, natychmiast trzeba mu było, gdzie przybył, dostarczyć podwody lub dobrego konia pod siodło. W najgorszem też położeniu były osady odosobnione, odległe od zaludnionych opól. Za Krzywoustego skarżono się powszechnie na ucisk podwodowy. Później w dokumentach z XIII wieku rzadkie są stosunkowo wzmianki o „podwodach”, może dlatego, że zamiast właściwych podwód częściej był w użyciu t. z. „powóz”. Niemniej utyskiwano na obowiązek transportu rzeczy książęcych, zwany „przewodem” (conductus). Odróżniano dwa rodzaje przewodu: chłopski i rycerski. Do władyków czyli panów, szlachty i rycerstwa, należał transport, wymagający szczególnego pośpiechu, zatem przewóz żywności, łatwo ulegającej zepsuciu, np. świeżej zwierzyny, ryb i placków pszennych. Do tej kategoryi należeli jeszcze: jeńcy, złoto i wino. Natomiast chłopi końmi lub wołami przewozili: zboże, skóry, wosk, żelazo i t. p. Każdemu „przewodowi” towarzyszył „komornik” książęcy, czyli dworzanin, zostający w służbie panującego. Komornik taki pilnował własności pańskiej, czuwał nad przeładowywaniem i pośpiechem. Jeżeli „przewód” przybył bez komornika, chłopi nie mieli obowiązku go przyjmować. Każda osada odpowiadała za całość transportu, dopóki go pod dozorem komornika nie oddała sąsiedniej osadzie. W dokumentach z w. XIII przechował się spór między dwoma wsiami: Kacice i Januszkowice, którym często wypadało stawać do „przewodu”. Ale Januszkowice umiały sobie radzić, bo odstawiały przewód do sąsiednich Kacic, od których tylko mostem na rzece Szreniawie oddzielone były, gdy Kacice do Iwanowic lub Przestańska, najbliższych osad na trakcie do Krakowa, miały kilkakroć dalszą drogę. Wyrazem „powóz”, zdaje się, nazywano obowiązek dostarczania samych koni i woźniców do wozów książęcych. W dokumencie z r. 1258 znajduje się wzmianka o zamianie tego ostatniego ciężaru na stały podatek pieniężny. Ale najkosztowniejszym był podobno ciężar żywienia dworu książęcego, gdy ten w czasie podróży zatrzymał się na popas. Trzeba zaś wiedzieć, że system rządzenia krajem polegał wówczas na ciągłem objeżdżaniu „grodów” przez panującego, sądzeniu spraw i sporów. Bolesław Chrobry więcej przesiadywał po grodach — jak zaświadcza Gallus — „więc każdy z radością wyglądał przybycia monarchy. Bogaty, ubogi i cały kraj z ochotą się zbiegał, by ujrzeć jego oblicze”. Inaczej było za Krzywoustego, który spędzał życie w polu i namiotach. Później, pod koniec XIII w., ustanowili książęta raz na zawsze, czego im kmiecie w czasie podróży na popas mają dostarczać. Tak Leszek Czarny domagał się latem tylko jednej krowy i dwuch owiec, w zimie zaś dwuch wieprzów, 30-u kur, 100 jaj, po pół korca grochu i jęczmienia na każdy obiad. Ponieważ w „grodach” czyli zamkach bywało zwykle ciasno dla dworu książęcego, służba przeto książęca, złożona z piekarzy, piwowarów i miodosytników, łowiecka i rzemieślnicza, wychodziła do okolicznych opól, gdzie jej było wygodniej i lokowała się tamże, dostarczając wszystko dla dworu. Towarzyszyli jej i łagiewnicy książęcy, którzy łagwie i beczki na miód, piwo i mięso solone sporządzali. Ponieważ prawie każda osada przypierała do lasów książęcych, służba zatem łowiecka zajmowała ludność wiejską do nagonki czyli gonienia za „psim śladem” po lasach, zalecała jej pilnowanie zwierzyny, doglądanie jelenich legowisk i gniazd sokolich. Gdzie się sokoły gnieździły, tam ani barci nie wolno było zakładać, ani drzewa rąbać. Daniny w naturze, wybierane przez poborców książęcych, sięgały bez wątpienia prastarych czasów powstawania władzy książęcej, kiedy to ludność całego kraju część swego dobytku i plonów roli składała na utrzymanie panującego. Do takich należał przedewszystkiem „naraz” lub „narzaz”, danina z wieprzów, a zapewne i innego dobytku, na rzeź dla książęcego dworu pędzonych, cząstka corocznego przyrostu trzód wieśniaczych, potrzebna do zaspokojenia codziennych potrzeb książęcego stołu. „Narzaz” wybierano opolami, równie jak daninę z krów i wołów. Ludność opola składała corocznie po jednym wole i po jednej krowie do grodu. Stąd też powstała nazwa „dani opolnej”. „Naraz” w postaci składanego królowi podatku od mięsa dotrwał czasów późnych, bo widzimy, jak Kazimierz Jagiellończyk r. 1454, zatwierdzając przywileje stanów pruskich, uwalnia te stany od „narzazu”. Chłopi składali daninę za to, że mogli mieć barcie w borach książęcych. Jedni dawali garnek czyli „garniec” miodu (urna mellis). W kasztelanii chrobskiej, każda osada dawała 3 duże garnce (r. 1251), gdzieindziej całe opole dawało razem urna mellis provincialis, co znaczyło zapewne kadź miodu. Trzecią tego rodzaju daninę stanowił „sep”, składany z pszenicy, owsa i jęczmienia. Wybierano go opolami, tak jak wszystkie inne daniny, co wypływało z koniecznej wówczas solidarnej odpowiedzialności każdego opola czyli gminy rolniczej. Terminem do poborów tego rodzaju był dzień św. Marcina, jako czas głuchej jesieni, w którym już wszystkie zbiory były dokonane. Jeżeli używany w ówczesnych łacińskich dokumentach wyraz mensura oznaczał korzec, to w lubińskiem opolu „sep” przynosił księciu rocznie 20 korcy zboża (r. 1242). Zboże odwożono do grodów książęcych, po kraju rozsianych, gdzie zużywano je bądź dla dworu i wojska książęcego, bądź dla załogi miejscowej, bądź w razie napadu dla ludności okolicznej, która się do grodu chroniła. Wyraz „sep” czyli zsep pochodzi od zsypywania do śpichrza (książęcego). Nie jest jednak dotąd wyjaśnionem, czy była to odrębna danina, czy też tylko sposób płacenia podatków w zbożu. Wiadomo bowiem, że wówczas przyjmowano powszechnie podatki w płodach surowych. I w Polsce, dopóki monety było mało, daniny składano księciu przeważnie w skórach, futrach, zbożu, wosku, miodzie i żywem bydle. Gdy jednak wpływ cywilizacyi pomnożył i upowszechnił monetę (nazywaną „obrazem” od wybitego na niej wizerunku księcia), rozwój skarbowości polegał odtąd na zamianie pierwotnych danin na pieniądze. Najważniejszym podatkiem było poradlne czyli powołowe, pobierane od ilości radeł i wołów, których opodatkowany do uprawy swojej roli używał. Radło bowiem czyli półpług było pierwotnem narzędziem do orania. Podatek ten gruntowy, pochodzący, jak się zdaje, z zamiany pierwotnej stróży grodowej na pieniądze, przetrwał najdłużej, jako wyraz uznania władzy książęcej nad ziemią, i kiedy wszystkie inne ciężary znikły, to jeszcze król Ludwik, następca Kazimierza Wielkiego, zastrzegł sobie w dyplomie koszyckim zachowanie poradlnego w wysokości dwuch groszy od łanu. Ostatecznie dopiero paktami z Władysławem IV r. 1632 uchylono podatek dwugroszowy z poradlnego łanu, „jako pamiątkę niewoli”. Drugim podatkiem było „podworowe” (później nazwane podymnem), czyli opłata od domów mieszczańskich i kmiecych, jako jednostek osadniczych. Podworowe zwano inaczej kunnem, bo jeszcze w XIII w. najpospoliciej dawano z domu po dwie skórki wiewiórcze czy kunie co roku. W ziemi Krakowskiej widzimy od XI wieku podatek zwany „pomocne”, zniesiony ostatecznie przez Henryka Brodatego. Był to zapewne, jak „pomoc” w Czechach, podatek nadzwyczajny, dodatkowy, ze skarbowości czeskiej naśladowany. Odkąd t. z. „stróża”, czyli obowiązek kolejny straży grodowej, zamieniony został w stałą coroczną daninę, wybierali ją osobni poborcy, zwani „panami stróżnymi”. Obowiązek podejmowania dworu książęcego w czasie objazdu księcia po kraju, zwany „stanem” (stationes), już od czasów Krzywoustego począł być zwolna zamieniany drogą wyjątkowych przywilejów lub dobrowolnego układu z księciem na podatek pieniężny. Pomimo to jednak w rocznikach duchowieństwa z czasów Jagiełły znajdujemy utyskiwania na ucisk sprawiany dobrom duchownym przez przejazdy królewskie czyli „stan”. Prócz danin stałych, skarb książęcy miał jeszcze dochody z różnych opłat okolicznościowych. Niektóre z tych opłat wynikały z zasady, że gdy książę jest panem całego kraju, stąd żadna ważniejsza chwila w życiu jego poddanych nie może minąć bez podarku dla monarchy. Zatem dziewczęta i wdowy z osad kmiecych przy zamążpójściu składały garniec miodu, co zwano „wdowiem” i „dziewiczem”. Musiał to być zwyczaj bardzo dawny, a zniesiony został razem z „pomocnem” przez Henryka Brodatego w ziemi Krakowskiej i przez Konrada w r. 1232 na Mazowszu. Ważną rubrykę dochodów stanowiły opłaty sądowe. Ponieważ książę był najwyższym stróżem prawa i sędzią, kto więc przeciw prawu wykroczył i spokój lub bezpieczeństwo publiczne łamał, obok powetowania szkody pokrzywdzonemu winien był zapłacić karę do skarbu książęcego, zależną od wielkości przestępstwa. Pewna część z tych opłat szła do skarbony sędziego, kasztelana lub jego urzędników, którzy w imieniu i zastępstwie księcia sądzili. Podług pojęć ówczesnych należał się księciu udział w zysku handlowym, osiąganym przez cudzoziemskiego kupca w jego państwie i pod opieką jego władzy. Udział ten pobierany był pod nazwą myta i targowego. Ceł granicznych nie znała ówczesna Polska, bo w puszczach, ciągnących się wzdłuż granic niepodobna było straży celnych rozciągać. Były więc tylko wskazane wewnątrz kraju szlaki handlowe dla kupców, którzy przy wyznaczonych grodach książęcych opłacali myta. Łodzie i korabie ładowne towarem, płynąc rzekami, opłacały myto przy zamkach nadbrzeżnych, np. w Poznaniu nad Wartą, w Lubiążu nad Odrą, w Korczynie i Włocławku nad Wisłą, w Wiźnie nad Narwią, w Drohiczynie nad Bugiem i t. d. Rycerstwo było wolne od opłaty myta, przynajmniej na Mazowszu już w r. 1237. Prócz myta (theloneum), opłacał kupiec jeszcze na targu przy sprzedaży towaru pewną prowizję od jego ceny, zwaną targowem. Wybierali tę opłatę celnicy i nadzorcy targu, bez których nie wolno było zawierać żadnej umowy kupieckiej, żeby skarb książęcy nie doznał przez to uszczerbku. Takie urządzenia panowały w całej ówczesnej Europie. Czasem książę, w dowód szczególnej szczodrobliwości, obdarzał prawem pobierania targowego jaki klasztor lub zasłużonego sobie rycerza. Najdawniejszym znanym przykładem uwolnienia od targowego jest przywilej Kazimierza Sprawiedliwego, dany Miechowitom. Częściej obdarzał książę dziewięciną, czyli dziewiątą częścią z dochodów jakiegoś targu. Poborcami opłat targowych byli na znaczniejszych targach mincarze książęcy, jako biegli znawcy kruszcu i obcych pieniędzy, w których od zagranicznych kupców „targowe” pobierali. Wszystkie dochody z ceł i „targowego” w obrębie kasztelanii spływały do kasy grodowej, skąd je według potrzeby do skarbców książęcych odsyłano. Pewien tylko procent z tych opłat potrącali dla siebie poborcy, jako wynagrodzenie za czynności urzędowe, co było podnietą ich gorliwości o dobro skarbu. Wzmianki o „targowem”, w najstarszych dokumentach dość częste, później w XIII w. wobec swobód prawa miejskiego ustają zupełnie. W dokumentach łacińskich z doby Piastów spotykamy następujące nazwy polskie rozmaitych podatków, opłat i powinności: „Dań” (r. 1145) — „powołowe” (r. 1155) — „poradlne” (r. 1228) — „pługowe” (r. 1228) — „stróża” (r. 1125) — „podymowe” (r. 1200) — „podymne” (r. l242) — „pomocne” (r. 1125) „poduszne” (r. 1257) — „podwozowe” (r. l235) — „mostne” (r. 1145) — „mostowe” (r. 1252) — „kunne” (r. 1145) — „podworowe” (r. 1145) — „naraz” i „narzaz” (r. 1145) „przewód”, t. j. obowiązek torowania drogi przez puszcze, zaspy śnieżne (r. 1145) — „powóz” (r. 1247) „pobór” (1278 r.) — „myto” (r. 1255) „pozewne” (r. 1289) — „przysiężne” (r. 1281) — „pieszy ślad” (r. 1214) — „pogoń” (r. 1255) — „targowe” (r. 1065) — „łanowe” (r. 1255) — „polowe” (r. 1291) — „stan” (r. 1228) — „rogowe” (r. 1255) — „sep” (r. 1242) — „przesieka” (r. 1214) — „podwody” (r. 1216) —„narębne” (r. 1304). Długosz wymienia takie ciężary księstwa Krakowskiego z r. 1162: poradlne, stróżne, powóz, podwody i podleganie mincarzowi (którego zwano po łacinie monetarius). Były jeszcze znane przed epoką Jagiellońską: „obiedne”, „godne”, „opolne”, „wojenne”, „kolenda”, „krowne”, „psarskie”, „przełaja”, „czynsz królewski”, „królewszczyzna” (której zniesienia zażądała szlachta od Kazimierza W.). Sposób dawnego egzekwowania podatków nie musiał być przyjemny. Zwyczajny bowiem średniowieczny edykt podatkowy w Zachodniej Europie brzmiał: „Pozwalamy wójtowi i ławnikom w razie potrzeby użyć przy poborze przymusu, t. j. wyłamywać drzwi, rozbijać skrzynie, okna i zamki, imać ludzi na targu, po ulicach i domach”. W Polsce na kilka tygodni przed poborem wywoływano i otrąbiano po miasteczkach i wioskach, w czasie targów i nabożeństw, rozkaz poboru. Poborcy podatkowi, którzy potem objeżdżali wsie i miasta, otrzymywali od mieszkańców pewną nagrodę za swe trudy. Dziś owa mnogość tych rozmaitych danin przejmuje politowaniem nad dolą tych, których one obowiązywały. To jednak „prawo polskie” nie było wcale tak straszne w rzeczywistości. Niezbyt bowiem wielkie dla panujących musiały płynąć z niego korzyści, gdy książęta powszechnie z łatwością zrzekali się tych danin na rzecz narodu. Już od czasów Kazimierza Sprawiedliwego, nazwanego „oswobodzicielem z pęt służebnictwa”, widoczne jest stopniowe pozbywanie się książąt swego prawa do wymienionych danin. Uzyskują takowe od panujących najprzód duchowni dla dóbr swoich, potem panowie małopolscy. Nie mógł już książę wymagać od chłopów w dobrach szlacheckich ani podwód, ani obiadów, ani dostaw kuchennych. Pozostała mu ta moc tylko we własnych dobrach królewskich, t. j. owo „prawo włodzicze” nad sołtysami i kmieciem książęcym. W wiekach późniejszych sama szlachta w razie nagłej potrzeby uchwalała na sejmach pobory ze swych dóbr i dochodów. W ciężkich dla kraju okolicznościach naznaczano „pogłówne”, czyli jednorazową opłatę od wszystkich osób z gminu, wyjąwszy poświęconych naukom. W r. 1669 podskarbi Morsztyn podał wniosek zasilenia skarbu Rzplitej wprowadzeniem akcyzy od warzenia napitków. Akcyzę taką, od której szlachta i duchowieństwo było pierwej wolne, postanowiono na sejmie w r. 1673. Tytuń, który w ogrodach Anny Jagiellonki uprawiany był jako rzadkość, a za Władysława IV i Jana Kazimierza upowszechnił się jako tabaka do zażywania i fajka do palenia, opodatkowany został za Jana III w r. 1677. O innych ciężarach publicznych i opłatach prywatnych obacz w encyklopedyi niniejszej pod wyrazami: Czopowe, Czwarty grosz, Czynsz, Dziesięciny, Egzoficja, Hiberna, Kanon, Kontyngens liwerunkowy, Kozubalec, Kwarta, Kunica, Litkup, Łanowe, Młynowe, Mostne, Naraz, Ofiara, Ogonowe, Osep, Pańszczyzna, Podworowe, Podymne, Pogłówne, Pojemszczyzna, Porękawiczne, Powołowszczyzna, Rogowe, Suchomelszczyzna, Świętopietrze, Świńszczyzna i t. d. Gruntowne wiadomości o daninach z doby Piastów podali w druku: St. Smolka, Zyg. Helcel, Romuald Hube i Fr. Piekosiński, o Pogłównem prof. Józ. Kleczyński. „O podatkach gruntowych stałych w Królestwie Polskiem” wyborną rozprawę napisał Wojciech Trzetrzewiński (Warszawa, drugie wydanie r. 1861). O podatkach z 3-ch ostatnich wieków istnienia państwa Polskiego wielką ilość przepisów obejmują Volumina legum, których inwentarz w wydaniu petersburskiem Józafata Ohryzki (z r. 1860) podaje treść odnośnych uchwał od str. 324 do 349. Wśród nowszych prac o podatkach w dawnej Polsce zasługuje na uwagę źródłowa i sumienna a niespożytkowana w niniejszym artykule rozprawa ks. S. Chodyńskiego: „Podatki w dawnem prawie polskiem” (Encyklopedja kościelna t. 20, str. 19 — 36). Według obecnych ustaleń najstarszą wsią w gm. Tłuszcz jest Jasienica położona wzdłuż południowo-zachodniego brzegu Jasionki (Jasienicy, Jasieńki – obecnie zwanej rzeką Cienką). Nie wiadomo, kiedy powstała ta osada, ale w 1414-1415 r. pojawiła się pierwsza pisemna wzmianka o tej miejscowości, leżącej wówczas w ziemi warszawskiej Księstwa Mazowieckiego. Starszą miejscowością w okolicy był w tym czasie zapewne Klembów, siedziba pierwszej w parafii w tych okolicach (wzmiankowana w 1357 r. erygowana musiała być znacznie wcześniej). Część wsi istniejących na terenie współczesnej gm. Tłuszcz zapewne istniała już w tym czasie, ale nie zachowały się dowody świadczące o ich starszym niż XV-wiecznym rodowodzie. Sam Tłuszcz wymieniono po raz pierwszy w 1477 roku. Działo się to za Janusza I Starszego Janusz I StarszyW Archiwum Głównym Akt Dawnych w zbiorze „Metryka Koronna” przechowywane są „Regesty zapisek najstarszego rejestru kancelarii ks. Janusza I” z lat 1414-26. Mowa tu o księciu Januszu I Starszym, sojuszniku króla Władysława Jagiełły pod Grunwaldem (wszak Mazowszanie stawali wówczas nie pod polskimi, a pod własnymi chorągwiami). Tenże Janusz I, wybitny mazowiecki władca, który zastał Mazowsze drewniane, a zostawił murowane (wzniósł zamki w Liwie i Ciechanowie) i przeniósł stolicę książęcą z Czerska do Warszawy (on także wzniósł murowany zamek książęcy, który — później rozbudowany — dziś znamy jako… Zamek Królewski w Warszawie!), nadał prawa miejskie 24 miejscowościom i wydatnie przyczynił się do rozwoju osadnictwa we wschodniej części Mazowsza. Dotyczyło to nie tylko północno-wschodnich rubieży w ziemi łomżyńskiej, ale także w naszych okolicach, gdzie Mazowsze kończyło się na wschodzie niewiele dalej niż sięga dziś powiat wołomiński, bo na rzece Liwiec… Według wszelkich ustaleń osadnictwo epoki Januszowej w naszych stronach brało swój początek w ziemi czerskiej, o czym świadczą liczne zapisy źródłowe. Z Sękocina, Pruszkowa i Targowego Właśnie z okresu panowania najwybitniejszego z książąt mazowieckich zachowała się najstarsza znana wzmianka o Jasienicy. W kancelarii książęcej, niczym u notariusza, zapisano w 1414 r., że oto Anna, córka Dadźboga z Sękocina w pow. warszawskim, żona Jana z Dmosina w pow. rawskim, sprzedała swoje działy w Jasiency (w ziemi warszawskiej) i Klembowie (pow. kamieniecki ziemi nurskiej) — odziedziczone po zmarłym Jakuszu ze Słomina (ziemia warszawska) — Wawrzyńcowi z Targowego (Targowe Wielkie — okolice dzisiejszej ul. Targowej w Warszawie), wojskiemu warszawskiemu, za cenę 15 kop groszy praskich. W dokumentach kancelarii ks. Janusza zachowały się wzmianki o kolejnych transakcjach dotyczących Jasienicy. Mikołaj z Kraszewa (ob. Kraszew Stary w gm. Klembów) w 1417 r. sprzedał swoje działy w Jasienicy Święszkowi (Świętosławowi) z Pruszkowa za 40 kop groszy praskich. Ten sam Święszek w 1418 r. nabył kolejną część Jasienicy od Dadźboga z Pęcic (zapewne ten sam wcześniej wymieniany jako de Sankoczino z Sękocina) za 30 kop gr praskich. Niektórzy publicyści błędnie piszą o „udziałach” we wsi, tak jakby chodziło o procentowe udziały we współczesnym przedsiębiorstwie. Tymczasem działy (od: podział, dzielenie) to części wsi, poszczególne majątki czy gospodarstwa. Pierzchałowie — bartnictwo i łowy Wymieniony wyżej Święszek / Świętosław z Pruszkowa pieczętował się herbem Pierzchała (Kolumna, Roch). W roku 1430, już za panowania Bolesława IV, Mikołaj i Jan z Umiastowa (pow. błoński) sprzedali część swojej ojcowizny bratu Piotrowi h. Pierzchała. Zapewne wszyscy trzej byli synami Święszka. Co ciekawe, transakcja z 1430 r. mówi o barciach i prawie łowów, co daje nam jako taki obraz gospodarczy omawianego okresu. Poza gospodarką typową rolną trzymano w lasach barcie stanowiące poważny dochód w XV wieku. Dla samej Jasienicy zachowało się niemało dokumentów z okresu od Księstwa Mazowieckiego aż do rozbiorów, zwłaszcza jeśli chodzi o transakcje majątkowe i sprzedaż dóbr jasienickich w części lub całości. W 1469 r. bracia Jan, Sasin i Andrzej z Pruszkowa (też potomkowie lub krewni Święszka h. Pierzchała) dokonali podziału dóbr, w wyniku których część Jasienicy przypadła Sasinowi (to w Średniowieczu dość popularne imię!), miał on jednak płacić bratu Andrzejowi 12 rączek miodu rocznie ze swoich barci w Jasienicy. Trzy lata później Sasin dokupił kolejną część Jasienicy od kolejnego ze swoich braci — Piotra. Historie kryminalne W 1475 r. Bartłomiej z Jasienicy oskarża plebana z Wyszkowa o… włamanie do komody i kradzież 2 książek (wartych wtedy fortunę) oraz 2 kopy groszy praskich. W wieku XV i XVI miała miejsce cała seria transakcji, w których poszczególne części wsi zmieniały właścicieli, były dzierżawione, zastawiane etc. Mowa jest też często o procesach za kradzieże! W tym samym 1475 r. jest spór między plebanami z Klembowa i Niegowa co do dziesięciny z części wsi Jasienica z ról kmiecych należących do parafii niegowskiej. Były to zatem dobra w części kościelne, uprawiane przez kmieci. Kolejną historią „kryminalną” jest kradzież (?) z dóbr po zmarłym mężu przez wdowę, która ponownie wyszła za mąż. Oto w 1524 r. Ewa, wdowa po Mikołaju Sobikowskim (z Sobikowa i Jasienicy) żona Piotra Garbatki z Garbatek (ob. Garbatka pow. kozienicki), świadczy, że… „nie zajęła 40 szt. bydła rogatego, 20 świń, 40 owiec, 40 pni pszczół i 20 kobył […] z dóbr Jasienica i Sobikowo, przyprowadzając je do Garbatek […| oskarżona o wyrąb 6 kóp sosen i dębów […] z dóbr Jasienica na budową w Garbatkach oraz o wypalenie i sprzedaż 20 łasztów smoły”. Kłębowscy z Klembowa Właściciele Pruszkowa (ob. miasto) dali początek ww. rodowi Pruszkowskich, z kolei potomkowie owego Święszka dali zapewne początek rodowi Kłębowskich v. Kłembowskich, którzy nazwisko wzięli od swojej siedziby w Klembowie. Świadczy o tym ponowne pojawienie się na tym terenie nieczęsto spotykanego herbu Pierzchała w kolejnym stuleciu. Gdyby pojawił się inny herb, domyślalibyśmy się transakcji bądź mariażu, a tak mamy dziedziczenie w linii prostej po mieczu. Dosłownie po mieczu, bo Januszowe nadania ziemskie były zwykle związane ze służbą rycerską. Kto wie, czy nie miało ono związku z zasługami danego rycerza w niedawno zakończonej wojnie z zakonem krzyżackim? Obok Kłębowskich właścicielami części wsi są w tym czasie też Karwowscy i wielu znanych z imienia, ale trudnych do osadzenia w poszczególnych rodach możni. Podatki i wysokie urzędy Rekognicjarz poborowy z 1563 r. wymienia ówczesnego właściciela tej miejscowości Stanisława Kłębowskiego v. Kłembowskiego herbu Pierzchała z Jasienicy, Międzylesia i Kłembowa. Na marginesie warto dodać, że kolumna (przypominająca szachową wieżę) w herbie gm. Klembów to nawiązanie właśnie do h. Pierzchała Kłembowskich. Jak podaje Adolf Pawiński, w tym czasie ten możny ród władał także miejscowościami Szczepanek, Międzyleś, Miąse, Łysobyki i Jaźwie. Kłembowscy władali większością tych dóbr aż do schyłku I Rzeczypospolitej i piastowali liczne godności i urzędy. Stanisław z Międzylesia Kłembowski był przed 1753 r. stolnikiem inflanckim, a jego syn Karol, miecznik warszawski, bodaj ostatnim męskim przedstawicielem rodu, którego tutejsza gałąź (męska) wymarła około roku 1802. Księstwo — ziemie i powiaty Wyjaśnienia wymagają też przywołane wyżej nazwy powiatów i ziem. Księstwo Mazowieckie (do 1526, później wcielone do Korony Królestwa Polskiego) dzieliło się na ziemie, a te z kolei na powiaty. Granica ziemi warszawskiej i nurskiej biegła wzdłuż rzeki Jasionki — Cienkiej, a dalej Rządzy. Stąd liczne wsie należące do parafii klembowskiej, ale leżące na południe i zachód od Cienkiej są wymieniane w źródłach historycznych jako leżące w ziemi warszawskiej. Sam Tłuszcz i wsie położone na północ i wschód od rzeki należały do powiatu kamienieckiego (ob. Kamieńczyk to wieś w gm. Wyszków) ziemi nurskiej (ob. Nur — siedziba gminy Nur w pow. ostrowskim). Parafialny Klembów zawsze wymieniany jest jako wieś w ziemi nurskiej, ponieważ historyczny Klembów to tylko część dzisiejszej wsi położona na północ od rzeki — z kościołem i cmentarzem. 1,463 odsłon, 1 odsłon dzisiaj Przeglądanie: Opłaty i podatki Opłaty i podatki 25 stycznia 2022 Deklaracja za gospodarowanie odpadami komunalnymiUchwała Nr XXX/227/2021 Rady Miasta Słupcy z dnia 08 grudnia 2021 r. w sprawie wzoru deklaracji o wysokości opłaty za… Opłaty i podatki 15 kwietnia 2019 Podatek rolnyUchwała Nr XL/286/18 Rady miasta Słupcy z dnia 8 listopada 2018r. w sprawie obniżenia ceny skupu żyta przyjmowanej jako podstawę… Opłaty i podatki 15 kwietnia 2019 Podatek leśny Opłaty i podatki 15 kwietnia 2019 Podatek od nieruchomościUchwała Nr XL/285/18 Rady Miasta Słupcy z dnia 8 listopada 2018r. w sprawie wymiaru podatku od nieruchomości na 2019r. Opłaty i podatki Opłaty i podatki 15 kwietnia 2019 Opłata od posiadania psówUrząd Miasta w Słupcy przypomina o terminie płatności opłaty od posiada psa, która powinna być uiszczana bez wezwania do zapłaty…

dawna opłata od ziemi