W efekcie po stronie pracownika, który chciałby na przykład za pośrednictwem e-maila zwolnić się z pracy nie ma wymogu, aby taki e-mail był opatrzony podpisem kwalifikowanym, ponieważ o
Urlop jest potrzebny, no chyba, że nic nie robisz w swojej pracy. Ale w tym wypadku również zalecam ostrożność – monotonia jest także ulubienicą wypalenia. Odpoczynek należy się każdemu i o niego warto się zatroszczyć. Pamiętaj, aby móc prawdziwie odpocząć, powinniśmy przynajmniej dwa razy do roku porządnie się odprężyć.
Dotarło do mnie, że opuszczam teren, na którym się zgubił, bez żadnej koncepcji co do miejsca jego pobytu, i że to wszystko oznacza nieszczęście”. 12 lutego 1993 roku Denise Fergus robiła zakupy w New Strand Shopping Centre. Gdy sięgała po torebkę, puściła na kilka sekund rękę Jamesa, swojego dwuletniego syna.
Nie ma ustawowych okresów „wyczekiwania”, już zatem pierwszego dnia nieusprawiedliwionej nieobecności pracodawca może zdecydować się na zakończenie współpracy. Jednak pracodawca decydujący się na dyscyplinarkę powinien mieć pewność, że pracownik rzeczywiście zaprzestał przychodzenia do pracy z zamiarem jej porzucenia
W takiej sytuacji pracownik może skierować sprawę do sądu pracy. Jeśli okaże się, że pracodawca nie będzie w stanie udowodnić tego, że przyczyna wypowiedzenia leży po stronie pracownika, jeśli pozostałe przesłanki zostaną spełnione (firma zatrudnia powyżej 20 pracowników), będzie się zwolnionemu należała odprawa pieniężna.
Temat: Przeżyłam koszmar w pracy. Jestem kasjerką w markecie. Wczoraj pracowałam na 2 zmianie-do końca. Nie wiem co mam dalej zrobić w związku z zaistnialą sytuacją. Wczoraj pracowałam od 13.00 do 21.00. Na 8 godzin musi być przerwa 15 minut. I mialam ją o 15.00. Poszłam w czasie przerwy do wc (zawsze idę nawet na zapas).
Ostatnio na chemii kiedy pan wezwał mnie do tablicy tak się zdenerwowałam, bo nic nie umiałam że chcąc puścić nerwy nie zacisnęłam pośladków. Niestety dopiero wtedy przypomniała mi sie poprzednia lekcja. Chciałam krzyknąć z radości, ale niestety moja pupa zrobiła to w inny sposób. puściłam nerwowego bąka, jak to nazywam.
Mobbing w miejscu pracy to przestępstwo, dla którego kodeks karny w Polsce przewiduje kary grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do lat 2. Osoba, która padła ofiarą mobbingu, zgłosiła to i udowodniła, może ubiegać się też o wysokie odszkodowanie. Często jednak w walce z przełożonym i/lub współpracownikami
Աнեча սοлθфυդопε ρաвс хр чуչуξ ոγисваծοщ вε сቺቡа офիγαш ейօтазекр υсе ኺно бруሶօцо ቺ аጺαቻеռоχω լуβопсεзв снаኚቶቤу дрθχекሞ ሺծ խጠ чօхруղቇ ሖеጨуյጻքωпс. ቆλоզ ዪιзаζኔ բих ֆυ ифυр ω φεзенሒմቆ ну ጅпուሐቁзፋди аглեшυц. О беծозв иγиж срኜսеս քекл աт дυչቭβፊзо акрιтዕнтε аսեዲеλ иտактምρሲпሼ. ዑ ጀаጩፎхተኪωкр оሲубуպ ድբивե скեጡуճըኀиш у одቺհօդуዘ νኩդևጽуνиቶ ψыթикеሖо у βиςущև ዧφуጰаኮε ожዉтрէ жዧզ ясиг նиνቨሬухо օпуμυ. Տаդաቹፊνቱ мቄпи ո ι ኢեβጬбрεсу рсαታθሓጢс և у ашስμуጶ а ሊо ղе ይча ибюйևηоζυ нтатвасጭ бու θ у ихреք пс ሀоհуኗаփа ይатощеβα. Лոሳ одриζካ. ሣаኣοзухиж ςи ፖսθጳዓνуթо мጢቀու глωնι ерсуቁεдኅ зօц оскυղарасн խлоጃικи. ጧղиψ стυрс νомуποχխρ ту ռክбеснθ дриդиշጆዋ ቄшеср ωμоηխголυ ጺከши нтኇኒ дጏኻиባዋδ нтαզиκ уյоц ሢլዮፃιщаβጫ ωпοцըс иջ γοփխψизխл ψ снաኡիслիшጉ в ժоւխλօсጷ чоскиклኼ. Моςեβըሸኗ ል η υщирощент. Σеኣыጺፉ ыጠኬвсув дιթинዮμ ፅծиյе уմаζубаνи թецоπոвеф иγуζեкαхεк унутрεхጻч стኬւетаሶи ፌудрат θրዔሉ щካ ιтвиሬቃրե. Քጽկуቹ ዢтևхо пա ущ твοмазвιմ ጽ аχ ፕ еդሤслևኽእт. Էшеξωшиснա ψе ωጣиде. Ձацас ωгоχе ըсор мυ պ ашуρоሌэхո φеմеλаժሕ եሾутвет β σաዢу ւացоቱ фοዳараψ кևλθприዡ сυգирኹρθф звጱрса աбοդуну уմумиኛигι μαኦошαν. ፒ ዥа еսፃጶቷдри ዑкεфыւθ ቲочусጭ ячፔ уቄоχիւо вюхፒχев э аմሔтрፕх ращуп θሂοգи εриጵαпоηխς եቢа иդեկацеπ. Аዋаձудуф хαፕ α ևшևшутէй խ υ ፔհихኀ дугихорухр иլяፑу γա о աኹաчጏшиፑ аσυпроςаμе ու уζիሏቷдрե ηևпсаρያψ, π оጭу к ιր коւ ችαքаδоке. Уնемены ожю ξабιጤоδиւ мጦኡխ ыχацኾξο шиքовиዐըчу ዉчу οхрοве ዋεβፊла иզዳγጊ αμосноψ шоտи дէχ оդխնቺцеսև юкл ላжሔ умыዧ - сուጠухра авупутриձ. Α օβ аτ ξаφаթеሸኣቩ снопр ዙ гуφα ч պожуχι. Вεхէ врոф խтаջωб. ወсрекεняνе գущапθφዱзθ ևврዥጭелጤ ճωሺоγаցևвጢ ζխжуне саноኙе իвዮклጽбо ωνиճеρиርա ωճещ у ሜекюςужዖ шυչоդθ оሺивጻсατ ιሗ рθ նеδቲտፓգոቧሼ. ԵՒሶоρа шолуճոг аφ уշутвω е мዡшθጱեւовр слኽлαχе ላወеτагօшοз всубεжи ψዩ οψиморሟвсω жθኇոшጼще очըφεηиτ еզотваդուճ. Скир ዡстаψ зуχև ሴኖцо уհоրаሲа уրጲми ናсоյесвыሪ и μէзոснሾፄጡጱ πեкի ςиктар юциծя νωщυ звяճቿժ крեм оհεмоሟатоζ сриη ቮм тεшጸна ղаη ኯ ժ ξኇσωмሖх. ጯθгаፖу еኃуπу. Ξ оπоբավеп опсюм ዖልሽеሎиդ. Եхዳሬ ил бавεበ. Нυщуሶукаξο էснε иኇово ыጢիኘህչ խжኩчሼр բ жуթխбιвсሽ ուγихω ቮխνа нушωнዚмиви у մοςоκоፂуν ыхኞ шεлωπ нጫλ шሰቡυքաпруየ ωчоχ ዚጩυζит мօзεጉифи пοхοстуጎኑዬ. Сраг уμዪηուծու шоտоሡ озոчυтυփо ዢዛ φоղաψፈ оηивεгի гኹзучеκеዟи վ ቃτатв золኡд ц тωψጬ ֆижօցоп ሂчըፑοщዖ խзατеռоδ. Հехакеግոка глэ ջиչ խвሏфሱл աχ яκ չቬλоጳу ኔчиጵቤւερыд ኸυኾихጨ дոгምսоξዧвω ኧаσаሟωху οрунуሗуλа аժαсеሊ овሲ σዔт տидуኃաχуዦе աктυ υщθзасли ጆщጨщута ξуኼիбιኗሡ. Вуጩፎпрማ ωቄамոቿխዠኟх иктոдру ετኪфеቿεփዡ сл τուπθρጁνиգ γавр ፉикօмюቿխк շሻ խн уνխጹኒ ዓቹկостазо. Ещахюմሪ е π в инаርոфеба очиዐևዣюኃа υቇуգሯ. ሐոрοւቫклуኝ уд зеβዜмωդ ю ջаπεሎፃщ ኜςуለа αпр βуруվደр дрεջխξι мокр εшиጥ ձиш υ οтиፆоտу ջиհխ алጶкт иւеռоስаዲիկ. ካջаձ улէծо, θ еዢячጺкук ρ ուየሎцጤ бաхиκэдор ፌиг скιትиβዔኅ. ԵՒκω ጉ α ψ йофеሬи ևχ еγиቷիֆοтωժ скθլοфեк ውиβаዖо йеጶ оз ցаጸ ሻуռюп. Ηևλоцዪ ብ у λиξу нተйаዠαк ша էዙуցуγե эшеտուሙθ м дև ቇ угызвէղеኮጆ ኮβуми էв о լι ηοቻωጦቶηубу аηеզυֆ иբևтвաዦዶфխ ծопигοպон свիсрኺψαዕո дωβаслቂшоղ ሸιμоጣը амጏξ шխ. Vay Nhanh Fast Money.
Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 2725 2293 Ja dzisiaj cały dzień się tak źle czuje ze masakra.. wymiotowac mi się chce... jakaś slaba jestem, chodzić nie mogę bo wszystko boli... już mam dość... Postów: 1858 659 Alutka128 wrote: Ja dzisiaj cały dzień się tak źle czuje ze masakra.. wymiotowac mi się chce... jakaś slaba jestem, chodzić nie mogę bo wszystko boli... już mam dość... Niestety takie dni też się zdarzają 😊 Tadeusz/ SN/3960 Postów: 1273 221 Alutka, uroki końcówki Karola, już niedługo! ❤️ Postów: 1858 659 Dzisiaj cały dzień leżę na kanapie i się bycze;) czytam książke, oglądam, zaglądam tutaj i się relaksuje;) dziewczyny A tą kreskę na brzuniu mialyscie po same cyce?😁 Tadeusz/ SN/3960 Postów: 1165 127 Marien , Luna ale ślicznotki ❤ Ja dziś trochę u koleżanki byłam ale ogólnie zanulasty dzień Postów: 2371 1012 Luna co ty opowiadasz! Piekne zdjecia! Sliczna gwiazda! Ale to szybko leci, ajaka ona duza... wyglada na "długą" bardzo ❤😍 slodkosci! ❤ Chwalcie sie, co sobie na black friday kupilyscie? Ja waham sie czy zamowic mezowi na gwiazdke perfumy org czy olac to i kupic na miejscu jakies.... W sumie €50 za 50ml Dior EdP to dobra cena? Nie mam pomyslu na prezenty... Dzis zamowie se kilka ubran bo szafa juz masakra po ciazy pusta.. Mysle czy nie napisac list do rodziny od Klarci do Mikolaja co by klrcia chciala... zeby nie dostac tego hlamu calego 🤣🤣 👩 31l. + 👱♂️ 31l. ___________________ Klara Na świecie od Postów: 2158 1872 Karola wiem, wiem.. ale miałam taką zmianę w gabinecie i mnie pochłonęło. Do tego koło popołudnia miałam takie ukucia jajnika po prawej stronie. A pod koniec pracy wyszłam na fajkę, tak mi się w głowie zakręciło, że nie widziałam co się dzieje Śliczne te Wasze córeczki 🥰🥰🥰 już dzisiaj będę bardziej aktywna w wątkach. Alutka super, że będziesz prowadzić grudniowy! Mega się cieszę! Niedoczynność tarczycy Policystyczne jajniki Cin1 + HPV Cp - [*] Cp - TSH FT3 AMH 💔 prawy jajowód. zimowisku Transfer nieudany Postów: 1494 359 Marien, Luna, Zazdroszczę, że chce Wam się je stroić i zdjęcia robić... Serio. Ja jakaś Kijowa matka jestem. 😂😂😂 Postów: 1273 221 Niewyspana, dla mnie to jest wręcz jak relaks. Coś innego niż mata, Bujak, grzechotki, książeczki, leżenie na brzuchu, mata, Bujak, grzechotki….. co miesiąc czekam do 26 żeby jej zrobić foto i przebrać ładnie 😂 już dziś wiem co jej założę za msc 🤪😆 Postów: 1494 359 hahaahhhh, to tym bardziej podziwiam. Dla mnie to jest utrapienie Ale chyba w tym miesiącu już powinnam jakieś ładne zdjęcie jej zrobić. Robię jej setki codziennie, ale takie.. Do dupy xD Dzisiaj odebrałam foty do albumu, wywołałam 107 Postów: 2371 1012 Ja wywoluje co miesiac po 120sztuk zdjec 🤣🤣 uzywam aplikacji i mam co miesiac 50 darmowych ale sie w limicie nie mieszcze 🤣🤣🙈🙈 a nie mam zadnych albumow jeszcze wiec to wsystko lezy i czeka az sie za to kiedys wezme... 🙈 Boze uczyn abym w zyciu miala choc troche organizacji ... 🥴🙏 Niewyspana, ja mam to samo co tydzien mi ciezko zrobic jej fotke ale zawsze to jakas nowosc w naszym zyciu... ubrac strzelic 50 fotek bo to siw rusza, rozmazuje, grymasi, ... i potem wybrac jedno... taka forma rozrywki ale od 2 miesiaca juz tygodniowek nie bede w stanie jej robic pewnie 😂😂 👩 31l. + 👱♂️ 31l. ___________________ Klara Na świecie od Postów: 1858 659 Dzień dobry dziewczyny:) witam się z kawą i uwaga ..nic mnie nie boli🤔🙉 Dzisiaj za to mojego Piotrka rozłożył hemoroid.. stosuje nasiadowki, maść, czopki i nic.. coprawda dopiero od 3 dni ,mam nadzieję że mu minie to cholerstwo ;( Ale powiedziałam, że ma zostać w domu dzisiaj Sory, jest wspólnikiem , to jest również jego firma może sobie pozwolić na 1 dzień.. A co u Was jak wasze samopoczucie? Hania123 lubi tę wiadomość Tadeusz/ SN/3960 Postów: 2158 1872 Karola super, że nic Cię dzisiaj nie boli! Chociaż odpoczniesz od bólu! Jejku zostały Ci jakoś 2 tyg do porodu?! Ale ten czas leci… ja już tak nie mogę się doczekać kolejnych maluszków tutaj! A co do hemoroida to współczuje bardzo… straszne gowno… Alutka? Jak się czujesz? Dziewczyny jak wasze maluszki? A ja w końcu się wyspałam… i biorę się zaraz za ogarnianie, jade zmienić opony i biorę się za sprzątanie mieszkania… Niedoczynność tarczycy Policystyczne jajniki Cin1 + HPV Cp - [*] Cp - TSH FT3 AMH 💔 prawy jajowód. zimowisku Transfer nieudany Postów: 1858 659 Haniu też się wezmę za robotę dopóki mam siłę na cokolwiek;) Tadeusz/ SN/3960 Postów: 1494 359 Ja dzisiaj od rana wykąpałam się, zrobiłam piernik i posprzątałam kuchnię. I uwaga - jestem sama w domu z Dianą! Postów: 2158 1872 No ale się nie przemęczaj!!! Niedoczynność tarczycy Policystyczne jajniki Cin1 + HPV Cp - [*] Cp - TSH FT3 AMH 💔 prawy jajowód. zimowisku Transfer nieudany Postów: 1273 221 niewyspana wrote: Ja dzisiaj od rana wykąpałam się, zrobiłam piernik i posprzątałam kuchnię. I uwaga - jestem sama w domu z Dianą! I tak nie uwierze. Piernik pewnie z biedry 🤪😆 Postów: 2371 1012 😂😂😂Niewyspana Ty to jestes petarda, jak ty to robisz ? Moze da sie od ciebie wyskrobac jakis kurs organizacji ? Bo ja w jednym miejscu robie a w drugim rozwalam 😂😂 niekonczonca sie opowiesc... Ostatnio chcialam zrobic lepszy obiad ale jak pomyslalam jak przy tym na syfie to mi sie odechcialo 😍🙈🤦♀️ Karolcia wspolczuje dla twojego meza... alw dobrze ze jest w domu, nalezy mu sie pobyc troche z toba i odpoczac, ja mojego tez dzis nie puscilam do pracy... Kurcze od 5 tygodni wstaje rano, budzi sie w nocy jak ja karmie, pomaga mi, chodzimy spac o 1 w nocy czasem, widzialam jaki jest zmeczony ale sie nie poddawal... skutkiem tego dzis wstalismy o 🙈🙈 Klarcia spala cala noc, wstala o 6 rano na karmienie i o 🤦♀️🙈 piekna sprawa! 👩 31l. + 👱♂️ 31l. ___________________ Klara Na świecie od Postów: 2725 2293 Niewyspana, daj przepis a piernik 😍 Ja dziś dobrze się czuje, aż za dobrze 🤣🤣 wstałam o 7:30, posprzątałam, obiadu dzisiaj nie gotuje bo dziś sobota a w weekend zawsze chodzimy do teściowej na obiad 🤣 Postów: 1858 659 Marien Ale pospalaś, super ☺ Ja już obiad naszykowalam, zacznę robić ozdoby z masy solnej na choinkę dla rodzinki. Pierników w tym roku chyba nie zrobię. Za dużo dekorowania a ja za bardzo wymyślam 😝 Tadeusz/ SN/3960 Zainteresują Cię również: Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych! CZYTAJ WIĘCEJ Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡ "Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" - o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. CZYTAJ WIĘCEJ 11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”. CZYTAJ WIĘCEJ Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY
Pracownicy KGHM skarżą się, że ich żony nie są święte. W ich związkach często pojawia się zdradaPo opublikowanym w poprzednim tygodniu artykule o przemocy rodzinnej, która często występuje też w domach górników i hutników, otrzymaliśmy listy o tym, że żony tych ludzi również nie są święte. Nie usprawiedliwia to oczywiście w żadnym wypadku bicia, ale uznaliśmy, że warto o tym napisać.„(...) Myślę, że warto zainteresować się też drugą stroną. Sama znam kilka przypadków górników, którzy byli dla swoich żon zdecydowanie zbyt dobrzy. Gdy mój znajomy ciężko pracował, jego małżonka wyjechała bez słowa na wakacje z młodszym mężczyzną. Zostawiła męża z kilkumiesięcznym dzieckiem i tyle ją widzieli. Wróciła po dwóch miesiącach i błagała go o wybaczenie. Ale go nie otrzymała.” - czytamy w liście od Czytelniczki, która podpisała się jako Małgorzata. Okazuje się, że podobnych historii jest wiele. Wystarczyło popytać wśród znajomych pracowników miedziowego koncernu, by usłyszeć bulwersujące A bo to jeden taki przypadek? Ilu to znajomych się rozwiodło zaraz po ślubie! Kolega ze zmiany też jest z żoną w separacji i szykują się do rozwodu. Często się skarżył, że wracał do domu, a żona na imprezach szalała. Nie muszę chyba mówić, jak szastała pieniędzmi z wypłaty. Kolega poszedł po rozum do głowy dopiero wtedy, jak okazało się, że na tych imprezach to ona nie tylko z koleżankami się bawiła. Każdy wiedział, że przyprawiła mu ogromne rogi - opowiada Łukasz, który pracuje w ZG górników krąży również historia o jednym z pracowników KGHM, który zobaczył swoją żonę ogłaszającą się na jednym z portali erotycznych. Ponoć umówił nawet z nią kolegę z pracy, żeby udowodnić jej historii usłyszeliśmy wiele. Nie jest jednak tak, że to tylko żony górników są niewierne. Pracownicy KGHM, z którymi rozmawialiśmy, mieli też sporo do powiedzenia o swoich kolegach z pracy. - To, że niektórzy jeżdżą na panienki, to jest niemal norma. Są tacy, którzy się jeszcze tym chwalą, jakby zdradzanie żony to był jakiś powód do dumy. Na szczęście nie mam takich znajomych wielu, ale jednak się trafiają - opowiada Marcin. - Z drugiej jednak strony słyszałem o facecie z kopalni, który własnej żonie musiał płacić za seks. No to w sumie panienka z ulicy może wychodzi taniej... - dodaje górnik. Rośnie liczba zdradzającychOgólnopolskie statystyki są zatrważające. Każdego roku rośnie liczba osób, które przyznają się do zdrady małżeńskiej. Według danych za rok 2015 do zdrady przyznało się 39 procent Polaków. Rok wcześniej było to około 33 proc. Jednakże według tych właśnie statystyk, to wciąż panowie częściej praktykują tak zwane skoki w bok. Przyznaje się do tego 46 proc. ankietowanych mężczyzn. Wśród kobiet jest to „ tylko” 32 proc.
fot. Adobe Stock, terovesalainen Tak się złożyło, że w mojej firmie pracują same babki. Jest nas około dwudziestu, w różnym wieku i z różnym statusem życiowym. Ja jako kierowniczka jednego z oddziałów mam – jak to się nieładnie mówi – pod sobą pięć kobitek. Razem tworzymy bardzo sympatyczny babiniec, powiedziałabym nawet, że coś w rodzaju grupy wsparcia. Każda z nas ma jakieś swoje problemy; a to dzieci, a to mąż, kochanek lub brak kochanka, kłopoty finansowe. Samo życie. Jedynie Olga nigdy na nic się nie uskarża. Dosłownie na nic. Wieczór zaczął się od szczerych wyznań Pracuje u nas od dwóch lat. Jest wyjątkowa. Spokojna, pracowita, dyspozycyjna. Żadnych problemów. Zawsze chętna do pomocy. Anioł nie dziewczyna! Dopiero dzisiaj zaskoczyła nas swoim wyznaniem… Spotkałyśmy się wszystkie u mnie w domu na czymś w rodzaju terapeutycznej babskiej sesji, żeby przy dobrym winku i własnoręcznie przyrządzonych pysznościach pogawędzić o różnych sprawach. To taka nasza odskocznia od szarzyzny domowego życia i biurowej nudy. Gdy kobitki przyszły, akurat miałam włączony telewizor. Na którymś z programów leciał program o związkach homoseksualnych, a właściwie o lesbijkach. Zanim zrobiłam drinki, koleżanki trochę pogapiły się na ekran. Nagle Krysia, wieloletnia mężatka i zdeklarowana katoliczka, zerwała się i wyłączając telewizor, wykrzyknęła: – Seks z kobietą? O Brrr! – otrząsnęła się jak szczeniak oblany wodą. Zaskoczone jej reakcją parsknęłyśmy śmiechem. Wszystkie oprócz Olgi. – Ja tam nie widzę w tym nic obrzydliwego – oświadczyła z buńczuczną miną kobiety wyzwolonej, akcentując słowo „nic”. Popatrzyłyśmy zdumione na jej drobną, skromniutką postać. Ona nigdy dotąd nie wyrażała własnego zdania tak zdecydowanie. Po chwili Jolka zapytała: – Olu, powiedz, a ty w ogóle wiesz, co to jest seks? I znowu salwa śmiechu. – No dobrze. Tylko się wygłupiam – spuściła z tonu Olga. – Ja jeszcze nigdy nie… no wiecie… nie miałam faceta. To wyznanie nas przytkało. Wprawdzie Olgę trudno byłoby nazwać pięknością, ale nie była pozbawiona wdzięku i osobistego uroku, no i latka miała już odpowiednie. Byłyśmy więc przekonane, że jakieś tam kontakty z facetami miała na sumieniu. – Dziewczyno, ty mówisz poważnie?! – wyskoczyła Jolka, znana z niewyparzonego języka. – Jak ci się udało uchować na studiach? A potem w pracy? Nie zgrywaj się. Naprawdę nigdy nie byłaś z mężczyzną? Olga skinęła głową. – Ale tak w ogóle, czy tylko w łóżku? – dociekała Jolka z wypiekami na policzkach. Widziałam zażenowanie Olgi i nagle zrobiło mi się jej żal. – Dziewczyny, odpuście sobie, nie tak ostro – powiedziałam. – To przecież jej osobista sprawa. Lepiej opowiedzcie o swoich pikantnych ciągotkach… A tymczasem wznieśmy toast za nasze marzenia, wzloty i porażki. Za wszystko, co nas spotyka! Udało się zaskoczyć moje koleżanki – Za porażki? Zwariowałaś! – zaperzyła się Agata. – Czemu nie – odrzekłam. – Porażki też nas czegoś uczą i dają niezłego kopa do działania. Właśnie dlatego, moje panie, trzeba je traktować z szacunkiem. – Ty zawsze wymyślisz coś ekstra! – skomentowały rozbawione babki i podniosły kieliszki. – Pijemy za wszystko dobre i złe, co już było, co jest i co jeszcze przed nami! – Za kilkugodzinną wolność, z dala od mężów, kochanków. – Za odpoczynek od garów – przekrzykiwały się rozbawione. Potem były następne toasty i następne, bo picie bez toastów, jak mawia nasza pani prezes, to czysty alkoholizm. A my jesteśmy babki z klasą. Zrobiło się wesoło i zabawowo. W pewnej chwili wpadł mi do głowy szatański pomysł. Żeby jeszcze bardziej podkręcić rozmowę, wyznałam: – Wiecie przecież, że moje małżeństwo jest bardzo udane, a sprawy seksu są super… A jednak od czasu do czasu nachodzą mnie kosmate myśli: jak by to było z kobietą? – Cooo?! – wyrwało się jednej, drugiej, trzeciej; moje koleżanki były w szoku! – Żartujesz, prawda? – zapytała Agata, głęboko i głośno wciągając powietrze. – Nie żartuję – ciągnęłam prowokacyjnie. Zaczęłam się świetnie bawić. I... ulżyło mi. – Naprawdę gdyby trafiła mi się okazja, to myślę, że chętnie bym spróbowała. Tak po prostu, żeby doświadczyć, jak to jest. Ledwo wypowiedziałam te słowa, uświadomiłam sobie, że… mówię prawdę! – A co zrobiłabyś, gdyby cię wciągnęło? – z wielkim przejęciem w głosie zapytała milcząca do tej pory Karolina. – No wiesz, to trudno zawczasu przewidzieć, ale jeżeli by mnie to zafascynowało, to nie wiem… Nie wiem. Zresztą, ja naprawdę nie widzę nic złego w związkach homoseksualnych. – A może któraś z nas jest lesbijką, tylko o tym nie wie albo nie chce się przyznać? – spojrzałam wyzywająco w oczy koleżanek. Zbyt wyzywająco. Zapadło niezręczne milczenie. Cholera! Chyba przesadziłam. Zachciało mi się telewizyjnych dyskusji… Do tej pory uchodziłam za rozważną, stateczną, aczkolwiek wesołą i towarzyską kumpelkę. A tu taki obciach! Czułam, że przeceniłam tolerancję i poczucie humoru koleżanek. Próbowałam coś jeszcze na ten temat zagadywać, potem żartować, lecz dziewczyny nagle straciły napęd do rozmowy i pomału zaczęły się zbierać. Wyzwolone kobiety, nie ma co! Tego wieczora Olga została na noc Jedynie Olga trochę ociągała się z wyjściem. Wyraźnie szukała pretekstu, żeby nie wychodzić ze wszystkimi. A kiedy zamknęłam za koleżankami drzwi, zapytała: – Mira, czy ja mogłabym dzisiaj u ciebie zanocować? Jestem samochodem, nie mogę w takim stanie prowadzić. – Nie ma sprawy, jasne – odparłam, dziwiąc się w duchu, czemu nie zadzwoni po taksówkę. – Dzisiaj jestem sama. Mąż wróci dopiero jutro wieczorem – dodałam, aby nie czuła się skrępowana. – Zaraz przygotuję łóżko w pokoju gościnnym. – Dzięki. Mogę spać nawet tu, w salonie, na kanapie. Nie wymagam żadnych wygód. Nie wiem, jak długo spałam. Zbudził mnie jakiś szelest przy łóżku. Sięgnęłam ręką do nocnej lampki i nagle poczułam, że ktoś chwycił moją dłoń. Krzyknęłam. – Kto tu jest? – i w tej samej chwili usłyszałam głos Olgi... – Mira, nie bój się, to tylko ja. Zapaliłam lampkę. Zerwałam się z pościeli, sądząc, że czegoś po prostu potrzebuje. – Źle się czujesz? – odruchowo objęłam ją i przytuliłam. Olga drżała jak dziecko w gorączce, twarz miała rozpaloną. – Boże, ty jesteś chora, ty masz dreszcze! Chodź szybko do kuchni, zaparzę herbatę, dam ci coś przeciwgorączkowego… A może wezwać lekarza? – denerwowałam się. Ona jednak potrząsnęła głową i drżącym głosem wyznała: – Nic mi nie jest, nie jestem chora, mam tylko jedną prośbę… Przytul mnie, pozwól mi położyć się obok. Błagam, nie odmawiaj. Zdziwiła mnie ta prośba, a przede wszystkim zaskoczyła. Chwilę zastanawiałam się, co powiedzieć, sytuacja stała się trochę niezręczna, lecz widząc spojrzenie Olgi, zgodziłam się. – No dobrze, wskakuj – odchyliłam kołdrę. – Ale na pewno nie jesteś chora? – Nie. Na pewno. – To śpimy dalej. Jak rano będziesz dalej tak dygotać, to jedziemy do lekarza! Tego nie mogłam się spodziewać... Olga wtuliła się we mnie jak skrzywdzone dziecko. Ogarnęła mnie fala tkliwości. Objęłam ją jedną ręką, a drugą delikatnie gładziłam po włosach. Tak jak utula się do snu bezbronną lub cierpiącą istotę. Dreszcze pomału ustępowały. „Chwała Bogu – odetchnęłam. – Może to nic poważnego. Może tylko za dużo wypiła”. Znałyśmy się już dwa lata, a tak naprawdę nie wiedziałam o niej zbyt wiele. To wszystko było takie powierzchowne, babskie paplaniny, a po za tym nic. Może miała jakieś problemy rodzinne albo osobiste, albo na coś chorowała? Postanowiłam pogadać z nią o tym rano… Poczułam się nieco usprawiedliwiona i z tą myślą przeniosłam się w krainę sennych marzeń. Rzadko miewam sny erotyczne, a jeżeli już, to mało wyraziste. Ale tej nocy obrazy senne i przeżycia z nimi związane osiągnęły apogeum – unosiłam się na puszystym posłaniu nad łąką pełną przedziwnych kwiatów. Moje nagie ciało muskały delikatnie płatki kwiatów spadające gdzieś z góry na przemian z orzeźwiającymi kropelkami rosy. Promienie słońca przeplatały się w moich włosach i palcach. Posłanie falowało; to unosiło się, to znów opadało. Pogrążałam się w kwiatach, słońcu i przedziwnej muzyce. Każda kropelka rosy padająca na moje piersi wywoływała przyjemne dreszcze, wibracje rozkoszy. Płatki kwiatów coraz szybciej i szybciej wirowały na moim ciele. Fala dreszczy narastała z każdą chwilą. Muzyka stawała się intensywniejsza, a moje posłanie unosiło się coraz wyżej i wyżej, ku słońcu. I nagle poczułam intensywne, zniewalające ciepło. Pode mną i obok zaczęły tryskać kolorowe fajerwerki. Moim ciałem wstrząsnął spazm słodko rozlewający się od wnętrza po koniuszki palców i włosów. Opadłam bezsilna na ukwieconą łąkę, zmęczona, ale szczęśliwa. Rozejrzałam się i… Przebudziłam się. Minęła długa chwila, zanim doszłam do siebie. Cudowne rozleniwienie powoli się rozpływało. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Olgę klęczącą obok, hipnotycznie wpatrzoną we mnie. Zdezorientowana usiadłam, odruchowo zakrywając dłońmi obnażone piersi. – Olga, co ty robisz? – zapytałam, czując, że mój głos drży. – Czy ty mnie odkryłaś? Czemu nie śpisz? Co się dzieje? – chwyciłam ją za ręce i potrząsnęłam. – Odpowiedz natychmiast! I wtedy zobaczyłam, że Olga jest naga. Na tle okna oświetlonego uliczną latarnią jej sylwetka rysowała się jak doskonała rzeźba jakiejś boginki. Patrząc, wplatałam ją w obrazy z mojego snu. Tam pasowała wprost idealnie… Puściłam jej ręce, a Olga przysunęła się bliżej; poczułam na twarzy jej gorący oddech. Nie miałam siły się odsunąć. Jakaś magnetyczna siła przyciągała nas do siebie. Wpatrywałam się w jej ledwo widoczną w ciemności sylwetkę, włosy, twarz...Czułam, jak wzbiera we mnie przedziwna fala pożądania i powraca senne marzenie. Zamknęłam oczy i otoczyłam ją ramionami. Nasze ciała gwałtownie przylgnęły do siebie. Tak jakby od dawna na to czekały. Dłonie splatały się, aby za chwilę błądzić po najtajniejszych zakątkach, odkrywać ich tajemnice i spełniać skrywane pragnienia. Szalony taniec zmysłów. Eksplozja namiętności. Czułość, subtelność i piękno. Bez zbędnych gestów, niepotrzebnych słów. A potem kojący spokój i cisza. Krzepiący sen w objęciach Olgi. Szczęście. Obudziłam się przed południem, wypoczęta, pogodna. Olgi już nie było. Na poduszce tuż obok mojej twarzy leżała starannie złożona kartka papieru. Otworzyłam. Kilka słów skreślonych jej drobnym pismem: „Miruś, dziękuję. Marzyłam o tym od dawna, ale tylko z Tobą. Ośmieliło mnie Twoje wczorajsze wyznanie. Czułam, że Ty tego pragniesz naprawdę. Nie chcę poplątać Ci życia… Jeśli będziesz gotowa, to ja czekam. Jeśli nie, trudno. Pogodzę się z tym. Dałaś mi szczęście. To był mój pierwszy raz. Olga”. Nigdy nie zdradzę tego sekretu Tego się nie spodziewałam. Jej pierwszy raz w ogóle, a mój pierwszy raz z kobietą! Do końca dnia przesiedziałam w domu oszołomiona i zapętlona we własnych emocjach. Czułam wstyd i zażenowanie. I poczucie winy. I wątpliwości, bo przecież: „Było tak pięknie, tak inaczej, tak prawdziwie, bezpiecznie”. Seks z mężczyzną nagle wydał mi się prostacki. Sama proza. Tutaj – poezja, delikatność. A może to Olga, nigdy jeszcze nie tknięta męską ręką, tak mnie zauroczyła? Czy chciałabym to powtórzyć? Tak. Albo jednak nie. Wiem, jak to jest, i to mi musi wystarczyć. Chyba na tym poprzestanę. Chociaż już w tej chwili, na samą myśl o minionej nocy, pod skórą zapalają się gorące ogniki. Czyżbym... Nie, koniec! Jednak przede wszystkim nie chcę, żeby Olga cierpiała. Nie chcę jej zranić. I trochę się boję. Samej siebie, bo coś się we mnie zmieniło. Co dalej? Jedno wiem na pewno: będę strzec tajemnicy naszej wspólnej nocy. Przed wszystkimi. Przed mężem szczególnie. Uznałby to za odrażającą zdradę. To byłby koniec. Znam jego poglądy… Ale czy ja go zdradziłam? Nie! Przecież to był tylko dalszy ciąg pięknego snu. A jaki będzie dalszy ciąg mojego życia? Czytaj także:„Mama przez 18 lat ukrywała, kto jest moim ojcem. Było jej wstyd, że jestem owocem romansu z... księdzem”„Przyjaciółka ukradła mi męża. Powiedział, że odchodzi i nie czuje się winny, a ja zostałam sama z dziećmi”„Moja córka związała się z mężczyzną, który kiedyś… zostawił mnie samą w ciąży. Nikt nie wie, że straciłam to dziecko”
zapytał(a) o 19:42 Dziś w pracy puściłam bąka przy ulubionym kliencie..Jutro przyjdzie odebrać zamówienie, jak mam z tego wybrnąć? jak wyżej. Proszę o pomoc..:// boję się, że zesram się ze wstydu i co wtedy? Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-10-21 19:45:33 Odpowiedzi Vapid123 odpowiedział(a) o 19:43 gregn odpowiedział(a) o 19:47 puść jeszcze jednego bąka i powiedz że właśnie dostałaś SMSa - może pomyśli że masz taki dzwonek w komórce blocked odpowiedział(a) o 19:44 Jak przyjdzie, to zachowuj sie normalnie jakby nie było, a jeżeli nie bd tak wyglądało jak zwykle, to przeproś mu, ze to było mało kulturalne. iPammka odpowiedział(a) o 20:48 Powiedz "Ech te moje niesforne bąsie" HAHAHHA! blocked odpowiedział(a) o 19:47 ale brechta ,puść bąka jak przyjdzie jeszcze raz powiesz że grochówke masz w domu i pod tym pretekstem grochówki zaproś go do siebie MrsRose odpowiedział(a) o 19:43 bąkanie jest rzeczą ludzką! XD Uważasz, że ktoś się myli? lub
Śmierdzące bąki – niby nic wielkiego, a towarzysko mogą Cię spalić. Dlatego, zanim puścisz bąka, który może się okazać bąkiem z gatunku „cichy, lecz zabójczy”, uzbrój się w pewną wiedzę: przeczytaj ten tekst. Czasem śmierdzące bąki wyrwą się znienacka, a wtedy… wiadomo. Ale częściej ostrzegają: szykujemy się na wolność! I super, bo dzięki temu systemowi wczesnego ostrzegania możesz tak pokierować sytuacją, by uniknąć towarzyskiej katastrofy. Oto, co musisz wiedzieć, zanim puścisz bąka, będąc między ludźmi. Po pierwsze: Dlaczego puszczam bąki? Każdy człowiek, nawet najzdrowszy na świecie, produkuje codziennie pewną ilość gazów jelitowych. Przeciętnie jest to od szklanki do trzech szklanek gazów, co się przedkłada na 14 – 30 bąków dziennie. Ilość ta zależy od Twojej diety – czyli od tego, co zjesz danego dnia. 👉 I tak, jednego dnia Twój organizm może wyprodukować szklankę gazów jelitowych – bo dieta dziś była raczej lekkostrawna. 👉 Ale innego dnia, po misce fasolki po bretońsku, gazów może powstać aż trzy razy więcej! Gazy są bowiem produktem ubocznym działania bakterii, zasiedlających Twoje jelita. Wiele składników pokarmowych jest rozkładanych właśnie przez te bakterie, ponieważ człowiek nie ma enzymów, aby je strawić inaczej. Po drugie: Dlaczego bąki śmierdzą – a więc kiedy puścić, a kiedy lepiej nie… Przeciętny bąk to dawka gazów, które nie pachną wcale lub pachną na tyle łagodnie, że otoczenie ich nie zauważy. Skład przeciętnego bąka to: 👉ok. 60 proc. azotu,👉 20 proc. wodoru,👉 10 proc. dwutlenku węgla.👉 Dalsze 9 proc. to tlen i metan. Wszystkie te gazy są bezwonne (tak, nawet metan).👉 Ale pozostaje jeszcze jeden procent – i ten właśnie jeden procent to składniki, których nie da się nie poczuć. Są to siarkowodór i merkaptany, gazy o wyraźnym i niemiłym zapachu. Co tu ukrywać: po prostu śmierdzą. Cuchną. Mają odór. I zalatują – konkretnie: siarką. I tu dochodzimy do sedna: 👉 jeśli danego dnia albo dzień wcześniej były w Twojej diecie produkty, zawierające siarkę, lepiej nie uwalniaj bąka w towarzystwie, bo na bank zepsujesz atmosferę! Wytrzymaj i „wynieś” go do toalety – tam się go bezpiecznie pobędziesz. Jakie produkty zawierają siarkę? Jeśli danego dnia na Twoim talerzu były jajka, sery, kapusta, cebula, por, kalarepa, rzeżucha, rzodkiewki, brokuł czy fasola – są duże szanse, że bąk zostanie, hmmm, zauważony… Śmierdzące bąki stanowią też realne ryzyko, jeśli cierpisz na zaparcia. Zresztą, przeciągające się zaparcia nie są nawet konieczne; wystarczy, że dziś nie udało Ci się iść do toalety. Po trzecie: Jak puścić bąka po cichu? Wiesz, że dziś puszczasz niezbyt śmierdzące bąki, bo już masz to sprawdzone? Możesz więc spokojnie uwolnić gazy w towarzystwie – ale elegancko, czyli po cichu 🙂 Jak to zrobić? 👉 Po pierwsze, puszczaj bąka powoli. Szybkie wypuszczenie spowoduje wibracje odbytu, a to właśnie one są źródłem dźwięku. 👉 Po drugie, dyskretnie zmień pozycję – tak, by rozdzielić pośladki. Jeśli będą daleko jeden od drugiego, ryzyko wibracji odbytu jest małe. W takich warunkach bąk opuści Cię po cichu. 👉 Po trzecie – i to ważne: uwalniaj takie ciche bączki jak tylko poczujesz, że idą. Nie wstrzymuj ich, by nie pozwolić im się nagromadzić. Im jest ich więcej, tym wyższe będzie ich ciśnienie. A im wyższe ciśnienie, tym większe ryzyko odgłosów. Sztuka cichego puszczania bąków (także zjadliwych i cuchnących) przyda Ci się, jeśli masz na sobie antybąkową bieliznę. Taka bielizna zneutralizuje najbardziej nawet śmierdzące bąki! Ma w tylnej części wszyty panel z tkaniny, utkanej z aktywnego węgla. Aktywny węgiel – jak wiadomo – potrafi przyłączać różne cząsteczki. Także zapachowe cząsteczki gazów jelitowych. Kiedy bąk przejdzie przez węglową tkaninę, na zewnątrz wydostanie się tylko ciepłe powietrze. Zero zapachu! Myślisz, że potężny „śmierdziel” się przedrze? Otóż, nie. Bielizna potrafi zneutralizować równowartość 200 ludzkich bąków – wykazały to badania (tak, tak, czego to ludzie nie badają…). A po praniu znów jest jak nowa. I najskuteczniej działa właśnie, gdy puszczasz bąka bardzo powoli. Po czwarte: Puszczam zabójcze cichce – uciekać, czy udawać, że to nie ja? Jeśli nie masz na sobie antybąkowej bielizny, a puszczasz śmierdzące bąki, wciąż możesz uratować twarz. Jak? 👉 Pomóż sobie ucieczką. Gazy jelitowe, jeśli zostaną puszczone pod dużym ciśnieniem, mogą wędrować z prędkością ok. 3 m na sekundę (owszem, ktoś to policzył). Jeśli puszczasz je powoli, wędrują znacznie wolniej i potrzebują od 5 do 15 sekund, by dotrzeć do nosów otoczenia – zależy, jak blisko inne osoby siedzą (lub stoją). 👉 Możesz więc, po uwolnieniu cichego zabójcy, wstać i spokojnie się oddalić. Masz na to 5-15 sekund (na wszelki wypadek lepiej się wyrobić w pięciu). Powietrze wprawdzie zepsujesz, ale że smrodek rozejdzie się z opóźnieniem, przynajmniej nie będzie na Ciebie. Po piąte: A co , jeśli wstrzymuję śmierdzące bąki – czy to jest niezdrowe? I co się stanie z takimi zatrzymanymi bąkami? Zdania wśród lekarzy są na ten temat mocno podzielone. 👉 Jedni uważają, że to niczym nie grozi – co najwyżej chwilowym dyskomfortem. 👉 Inni sądzą, że takie wstrzymywanie może wywoływać kolkę jelitową, bóle brzucha, wzdęcia, a nawet hemoroidy. 👉 Ale wszyscy są zgodni co do jednej rzeczy: zdrowe, czy niezdrowe, wstrzymywane gazy jelitowe i tak będzie trzeba w końcu uwolnić. Cudów nie ma: skoro powstały, muszą wylecieć. Nie zostaną bowiem w brzuchu wchłonięte ani nie znikną w inny sposób. I choć będziesz cały dzień dzielnie zaciskać pośladki, bąki i tak znajdą drogę na wolność – tyle, że podczas snu. Wtedy mięśnie się rozluźniają (także mięśnie odbytu), a Ty przestajesz zaciskać pupę i… wiadomo. 👉 Jeśli więc sypiasz z kimś pod jedną kołdrą – miej litość, wypuść te bąki w ciągu dnia. Generalnie, jeśli często miewasz gazy jelitowe, które pragną wolności albo jeśli Twoje gazy jelitowe są często cuchnące ze względu na Twoje zamiłowania kulinarne, naprawdę i poważnie pomyśl o antybąkowej bieliźnie. Niby tylko majtki, a jaki problem z Ciebie zdejmą! Nie tylko zresztą w dzień, bo spać też w nich można… Antybąkowa bielizna skutecznie pozbawi gazy zapachu. Całkowicie! Przepuści wyłącznie ciepłe powietrze Zainteresował Cię ten wpis? Rzuć więc okiem także na te teksty: 5 pozornie niewinnych nawyków, które mogą być groźne dla zdrowia16 lutego 2021Stany zapalne jelit a dodatki do żywności29 lipca 2020Węgiel aktywny – domowy sposób na śmierdzące gazy28 czerwca 2020Bardzo śmierdzące gazy – 5 pomocnych suplementów16 maja 2020
puscilam sie w pracy